Brytyjska wokalistka Natalia Kills broni się po tym, jak została zwolniona z pracy przy drugim sezonie nowozelandzkiego „The X Factor”.
Przypomnijmy, że producenci drugiej nowozelandzkiej edycji „The X Factor” usunęli z jury Natalię Kills i Williama Moona. Wszystko przez niewłaściwe uwagi wygłaszane przez muzyczną parę w stosunku do młodego uczestnika – Joe Irvine’a.
Natalia Kills zarzuciła wokaliście, że kopiuje styl jej męża. – Jako artystka szanująca kreatywną integralność i własność intelektualną, jestem zdegustowana, jak bardzo naśladowałeś mojego męża – od fryzury po garnitur. Czy ty nie masz żadnego szacunku dla oryginalności? – pytała Natalia Kills. – Jesteś pośmiewiskiem, to było tandetne i odrażające. Jestem zażenowana, że muszę tu siedzieć, w twojej obecności, i dzielić się swoją opinią – dodała. W podobnym tonie wypowiadał się również inny juror, Willy Moon – prywatnie mąż Natalii Kills.
Teraz wokaliści, w oficjalnych oświadczeniach, bronią się sugerując, że ich zachowanie było wynikiem wskazówek twórców show. – Wiele dzieje się za kulisami programu telewizyjnego i to, co widzicie, nie jest pełnym obrazem – oświadczyła Natalia Kills.
– Sprowadzono mnie do tego programu, żebym wniosła swoją pasję, ekspresję i perspektywę. Zachęcano mnie do tego, bym mówiła bez ogródek i sprawy wymknęły się spod kontroli – tłumaczy wokalistka.
Na koniec Kills zwróciła się do uczestnika, którego potraktowała w niewłaściwy sposób. – Joe, mam nadzieję, że kiedyś mi wybaczysz. Życzę ci wszystkiego najlepszego! Bądź naturalny, bądź niekonwencjonalny, bądź sobą! – napisała Kills.
[Interia.pl]