Mam Talent! 6

„Mam Talent! 6” – odcinek 13, finał: Tetiana Galitsyna zwyciężczynią

Tetiana Galitsyna | fot. mwmedia

Kolejna edycja „Mam Talent!” przeszła do historii. Malująca w piasku Ukrainka Tetiana Galitsyna wygrała szósty sezon programu.

Tetiana Galitsyna | fot. mwmedia
Tetiana Galitsyna | fot. mwmedia

Finał programu otworzył występ folkowego zespołu Tekla Klebetnica. Muzycy z Ustronia, odwołując się do muzyki ludowej, dali show pełen wdzięku i wirtuozerii, co nie umknęło uwadze jurorów. – Macie swój styl. Wasza propozycja artystyczna jest niesamowita i bardzo dobrze zagrana. Cudownie. To jest występ na miarę tego programu! – oceniła zachwycona Agnieszka Chylińska. Lider zespołu ujął publiczność deklaracją, że ewentualną nagrodę Tekla Klebetnica przeznaczy na operację słuchu dla skrzypaczki i wokalistki grupy – Ani, która nie słyszy na jedno ucho.

Jako następny zaprezentował się iluzjonista Tomasz Kabis, który doprowadził do zniknięcia swojego asystenta. Jurorzy mieli jednak mieszane uczucia. – Masz zimną krew. Wytrzymujesz do końca i robisz coś w ostatniej chwili – perorował Agustin Egurrola. – To tak jak mój mąż! – dokończyła Agnieszka Chylińska. – Dzisiejszy występ nie był fenomenalny. Mnie nie powaliło – stwierdziła Małgorzata Foremniak.

Trzecim uczestnikiem finału była wyginająca ciało Agnieszka Marczak, która tym razem dołożyła do swojego występu hula-hop. – Twoja perfekcja mnie aż przeraża. To jest nieludzkie, jak się na to patrzy. Jesteś coraz lepsza. Rozwalasz tę scenę – zachwyciła się jurorska imienniczka akrobatki.

Chwilę później scenę przejął skromny Marek Born, który wyspecjalizował się w żonglerce piłkami. Po występie okazało się, że Marek uporał się ze swoim wielkim kompleksem – piskliwym głosem – i na pytania odpowiadał już zupełnie inaczej niż dotychczas. – Teraz brzmisz jak Barry White – pochwalił prowadzący Marcin Prokop. – Widać, że cały czas ćwiczysz i cały czas trenujesz, ale dzisiejszy występ był gorszy od półfinałowego – oznajmił Agustin Egurrola. – Marku, jesteś genialny! – nie miała natomiast wątpliwości Małgorzata Foremniak.

Po przerwie reklamowej scenę zaczarował ukraiński teatr cieni Fireflies. W swoim spektaklu Ukraińcy nawiązywali do polskiej historii i polskiej symboliki, czym z pewnością zjednali sobie wielu widzów. – To się nazywa działanie podprogowe, a mianowicie branie polskiego narodu pod włos – trochę sarkastycznie oceniła Małgorzata Foremniak. – Bardzo mnie zaskoczyliście. To było piękne. Bijecie się o jakość samej historii, a nie o to, jak to robicie, bo wykonanie jest naprawdę cudowne – pochwaliła Agnieszka Chylińska.

Po patriotyczno-sąsiedzkich uniesieniach przyszła pora na mistrza yo-yo – Marcela Ołubka. – To, co zrobiłeś, było niewyobrażalnie trudne. Nie wiem, skąd u ciebie tyle pomysłów na różne rozwiązania – mówił z uznaniem Eugurrola. Tymczasem Małgorzata Foremniak oddawała się nieprzesadnie wyszukanym dowcipom. – Masz joja jak balony – rzekła.

Po Marcelu zobaczyliśmy taneczny popis młodego Santiago Gila. – Twój występ dzisiaj był przygotowany od początku do końca. Ja cały czas czekałem na momenty improwizacji i oczywiście się nie zawiodłem. Byłeś dzisiaj gwiazdą! – nie miał wątpliwości Egurrola.

Kolejny występ również był popisem tanecznym – tym razem Diany „Sashy” Staniszewskiej, która na scenie wystąpiła… w dwóch osobach. Na ekranie wyemitowano nagrane wcześniej wideo z jej udziałem. Efekt? Dwie tańczące razem Diany Staniszewskie. – Najmniej nerwowy występ. Bardzo duży spokój, bardzo dużo tańca. Pięknie to wyglądało – tak scharakteryzowała ten występ Agnieszka Chylińska.

Jako przedostania zaprezentowała się wokalistka Kinga Zdybel. Tym razem 14-latka zaśpiewała utwór „Love The Way You Lie (Part II)” Rihanny i Eminema. – Półfinałowy występ to była strzała. Ten mniej mnie dotknął – zaznaczyła Chylińska. – Jesteś jeszcze bardzo, bardzo młoda i masz prawo do tremy, do pomyłek, niedociągnięć – Małgorzata Foremniak dyplomatycznie nawiązała do licznych „fałszów” Kingi.

Na deser zostawiono widzom malującą w piasku Ukrainkę Tetianę Galistynę, która tym razem stworzyła obraz do kolędy „Cicha noc”. – Znowu było pięknie i wzruszająco – ucieszył się Agustin Egurrola.

Około godziny 22:00 rozpoczęło się odczytywanie wyników szóstej edycji „Mam Talent!”. Finałową trójkę utworzyli Tekla Klebetnica, Santiago Gil i Tetiana Galitsyna.

Najwięcej głosów od telewidzów otrzymała Tetiana Galitsyna i to ona została zwyciężczynią show. Drugie miejsce zajęła grupa Tekla Klebetnica (otrzymali specjalną nagrodę od sponsora programu), a trzecie – Santiago Gilowi.

[Interia.pl]

Poprzedni artykułNastępny artykuł