Za nami trzeciej odcinek „The Voice of Poland 3”. Wczorajszy epizod zakończył się występem Bartosza Kuśmierczyka, który przywołał u Edyty Górniak wspomnienia o zmarłym ojcu i doprowadził artystkę do łez.
Przesłuchania na Lubelszczyźnie i Podlasiu zaczął Michał Malicki, który wykonał klasyk „My Way” (spopularyzowany przez Franka Sinatrę) tak świetnie, że fotele odwrócili wszyscy jurorzy. – Nareszcie mężczyzna – ucieszyła się Maria Sadowska. – Na początku może nie wszystko się zgadzało, ale potem… – dodała zachwycona. – Pięknie odkrywałeś karty, a później wystrzeliłeś w kosmos – komentowała Edyta Górniak. – Ty jesteś stary wyga. Dojrzały mężczyzna, a nie małolat, który od razu wystrzela z armaty – ocenił Marek Piekarczyk. Kuszony przez jurorów Michał Malicki postanowił dołączyć do Barona i Tomsona.
21-letnia Joanna Smajdor grając na fortepianie zaśpiewała zaskakującą, balladową wersję skocznego przeboju „This Love” Maroon 5. I tym razem fotele odwrócili wszyscy jurorzy. – Wzruszyłam się, a to zdarza mi się rzadko. Poza tym uwielbiam takie łamanie tematu – przyznała Maria Sadowska. – Odwróciliśmy się bez namysłu po kilku sekundach. Piosenkę poznaliśmy tylko po tekście – powiedział Baron. – Marzyłem sobie, że zaproszę cię do mojego ogrodu, postawię tam pianino i będziemy śpiewać… – fantazjował Marek Piekarczyk. – A ja zrobię sałatkę! – dowcipkowała Edyta Górniak. Joanna Smajdor dołączyła do zespołu Marii Sadowskiej.
Wszystkie fotele odwróciły się również podczas występu Doroty Lembicz, która zaśpiewała „Znalazłam” O.N.A. – Co to była za moc? Skąd ty to masz? – zastanawiała się Edyta Górniak. – Przejęłaś ten utwór – chwalił Marek Piekarczyk. Doroty Lembicz postanowiła jednak dołączyć do Marii Sadowskiej. – Przeciwieństwa się ponoć przyciągają – wytłumaczyła uczestniczka „The Voice of Poland”.
Nauczyciel muzyki Wojtek Władek wykonał „Drops Of Jupiter (Tell Me)” zespołu Train. Fotel – w ostatniej chwili – odwróciła tylko Edyta Górniak. – Zaostrzyłeś mój apetyt, ale zostawiłaś mnie głodną – tłumaczyła Maria Sadowska. – Nacisnęłam guzik, bo słyszę potencjał w tobie. Jesteś fajną plasteliną – powiedziała natomiast Edyta Górniak, której Wojtka Władka zamierza wykraść Maria Sadowska.
27-letni Mateusz Ziółko wykonał „When A Man Loves A Woman” Percy’ego Sledge’a. Fotele odwrócili wszyscy jurorzy, a jeszcze przed końcem występu o uczestnika przekomarzały się Edyta Górniak i Maria Sadowska. – Marzyłem o tym, żeby ktoś zaśpiewał ten numer tak, by mi kapcie spadły. I mi spadły – powiedział Baron. – A mnie może spaść sukienka… – kusiła Edyta Górniak. – Jesteś niedorzecznie dobry! Światowy poziom – chwaliła Maria Sadowska. – Wreszcie miałem ciarki. Jesteś prawie doskonały, ale ja ci pokażę to, czego jeszcze nie potrafisz – zapraszał do swojej drużyny Marek Piekarczyk. Kuszony przez wszystkich Mateusz Ziółko dołączył właśnie do drużyny wokalisty TSA.
Warmia i Mazury były miejscem kolejnych przesłuchań w ciemno. Pracujący na co dzień jako ochroniarz Łukasz Juszkiewicz wykonał „Sen o Victorii” Dżemu. Fotelu nie odwróciła jedynie Maria Sadowska. – Skąd ty masz ten wokal? Masz piękny głos, ale też wrażliwość. Aż nie mogę aż usiąść – komentowała rozemocjonowana Edyta Górniak. – Masz w sobie rockowa charyzmę – ocenił Baron. – Moje serce podpowiada mi, żeby podążać drogą pana Marka Piekarczyka – w ten sposób jurora wybrał Łukasz Juszkiewicz.
Oksana Predko, współautorka przeboju „Every Little Thing”, zaśpiewała „Secrets” OneRepublic. W ostatniej chwili fotele odwrócili Edyta Górniak, Maria Sadowska i Marek Piekarczyk. – Pięknie zaśpiewałaś – pochwaliła Edyta Górniak, która następnie objęła uczestniczkę i poprosiła ją o kolejne wykonanie utworu. – Słychać twoje doświadczenie – stwierdziła Maria Sadowska, do której dołączyła Oksana Predko.
21-letnia Wiola Kaczmarczyk wykonała „Flirt” Sylwii Grzeszczak i dołączyła do Edyty Górniak, bo ta jako jedyna odwróciła fotel. – Zaśpiewałaś tak precyzyjnie, jakby to było puszczone z playbacku – skomentowała jurorka. – Jesteś stworzona do śpiewania popowych przebojów, a u mnie takiej muzyki nie będzie – stwierdziła natomiast Maria Sadowska.
Agata Michalska wykonała „You Know I’m No Good” Amy Winehouse. Fotele odwrócili Edyta Górniak i Marek Piekarczyk. – Cały czas czekaliśmy, aż polecisz w górne rejestry – powiedział Marek Piekarczyk. – A mnie się właśnie podobało, że trzymasz wszystko pod kontrolą. Takiego głosu w Polsce nie ma – oceniła Edyta Górniak i to właśnie do niej dołączyła Agata Michalska.
25-letni Bartosz Kuśmierczyk zaprezentował „Feel” Robbiego Williamsa. Fotele odwrócił komplet jurorów. – Czy możesz do mnie podejść? Ja muszę ci spojrzeć w oczy… Chciałam zobaczyć to, co poczułam. Wszystko się zgadza. Wrażliwość jest autentyczna… – szeptała z bliska Edyta Górniak podczas najintymniejszego – jak do tej pory – fragmentu tej edycji „The Voice of Poland”. Bartosz Kuśmierczyk zignorował jednak piosenkarkę i dołączyła ona do Barona i Tomsona. Wzruszona Edyta Górniak popłakała się. Jak tłumaczyła, występ 25-latka wywarł na niej na ogromne wrażenie, przywołał wspomnienia z dzieciństwa i osobę ojca artystki, który zmarł w 2007 roku. – Poczułam tak ogromnie jego bliskość i przypomniałam sobie, że przecież ja mam ten głos od niego… – komentowała płacząca Edyta Górniak.
[Interia.pl]