– Ten program narusza godność – tak „Top Model” ocenia polska pisarka Manuela Gretkowska. Postuluje jednocześnie, by podczas emisji „Top Model” na dole ekranu widoczny był pasek zawierający ostrzeżenie przed haniebnymi treściami i adnotację o tym, że uczestniczki zgodziły się na traktowanie ich w upokarzający sposób. Głos w sprawie zabrali także Edward Miszczak i minister Elżbieta Radziszewska.
– Upokarzanie innych upokarza mnie. Ten program narusza godność, chociaż rozumiem, że odbywa za zgodą pań, które biorą w nim udział. Obserwowanie podobnych igrzysk po prostu mnie boli – powiedziała Gretkowska na łamach „Wprost”.
Pisarka dodała, że nie chce, by jej córka oglądała „Top Model”. – Rozumiem, że show ma swoje prawa i dlatego dobrym rozwiązaniem byłby wybieg, jaki stosuje telewizja francuska przy reklamach śmieciowego jedzenia. Wystarczyłoby puścić na dole pasek z napisem, że te panie zgadzają się na takie traktowanie, a zachowanie jury wykracza poza standardy profesjonalizmu i narusza godność – powiedziała Gretkowska.
Pisarka twierdzi ponadto, że rywalizacja w świecie mody wcale nie musi przypominać zwierzęcego wyścigu z lubieżnymi treserami. – Pracowałam w „Elle” i wiem, że eliminacje na modelkę nie muszą przypominać sadomaso show. W normalnym życiu dziewczyny, które nie nadają się do tego zawodu, po prostu usłyszałyby, że muszą odpaść i tyle – powiedziała Gretkowska tygodnikowi.
Zarzuty w sprawie programu odpiera dyrektor programowy TVN Edward Miszczak. – To jest program o prawdziwym, brutalnym świecie show-biznesu, a nie atrapie tego świata. On ma pokazywać naganne postawy środowiska, ich język, ich nieprzyzwoite zachowania – powiedział Miszczak.
Te słowa wzbudziły kolejne kontrowersje. – Jeżeli pan Miszczak uważa, że takie normy obowiązują w świecie modelingu, to krzywdzi projektantów, pokazuje w złym świetle modelki. Bardzo krzywdzi dziewczyny. Powinien się zastanowić nad tym, co mówi, przecież człowiek jest najwyższą wartością. Ten program odziera z godności te dziewczyny – stwierdziła Elżbieta Radziszewska, pełnomocnik rządu ds. równego traktowania kobiet.
Tego samego zdania jest właścicielka agencji modelek Monika Guzińska. – W prawdziwym świecie mody nie ma czegoś takiego jak obmacywanie! Modelki mają swoją godność: to są kobiety. Ja nie wiem, co pan Miszczak w tym widzi. Nie wydaje mi się, żeby prawdziwe modelki w codziennym życiu musiały walczyć na poligonie czy przepłynąć rzekę, w pracy modelki to raczej się nie przyda – podkreśliła Guzińska.
[Super Express / Fakt]