W drugim odcinku czwartej edycji „Mam Talent”, trio jurorów nie wykazało zbyt wielu momentów zachwytu. Na scenie jednak pojawiły się perełki, którym należał się aplauz. Najlepsi w drugim odcinku show okazali się skromna wokalistka Anna Dudek oraz młody żongler Krzysztof Riewold.
Gdy 17-letni Krzysztof Riewold wyszedł na scenę, od razu zainteresował sobą oceniających. Uczący się w technikum chłopak zademonstrował prowadzącym żonglerkę. Do numeru wystarczył mu przedmiot nazywający się diabolo, czyli duża szpulka zawieszona na linkach. Krzysztof w swoim popisie potrafił wykorzystać nawet swoje dredy. Na jednym z kosmyków zakręcił szpulką.
Agnieszka Chylińska po tym pokazie stwierdziła, iż było tak rewelacyjnie, że głosowanie będzie tylko formalnością. Robert Kozyra zapytał młodzieńca, czy uważa, że takim kółeczkiem może wygrać 300 tysięcy złotych. Po chwili sam sobie odpowiedział z uśmiechem na ustach. Riewold usłyszał trzy razy „tak”. Wszyscy jednogłośnie doszli do wniosku, że to będzie pamiętny występ.
Kolejną niesamowitą osobą była 24-letnia studentka Anna Dudek, którą mieliśmy już okazję zobaczyć w „X Factorze”. Wokalistka o delikatnym, lekkim przejmującym głosie, jeszcze raz udowodniła, że potrafi śpiewać. W poprzednim rozrywkowym programie nie doszła zbyt daleko, ale tym razem może się jej udać.
Agnieszka Chylińska przed występem podśmiechiwała się z Ani. Doszła do wniosku, że ktoś o takim nazwisku powinien siedzieć w dziupli na drzewie, a nie śpiewać. Po występie Chylińska powiedziała: – Zabrakło mi słów. Dziewczyno ja mam cię oceniać? Jesteś genialna! Coś niesamowitego!
Robert Kozyra także był zachwycony: – Masz piękny głos, piękną chrypę, masz nieprawdopodobną dojrzałość na scenie. Przy tym jesteś bardzo sexy – ocenił juror. Małgorzata Foremniak dodała krótko: – Jesteś kobietą kryształem, kryształem!
[Super Express]