Wizyta komornika przerwała kręcenie programu „Kuchenne Rewolucje” w lęborskim lokalu „Stella Caffe” przy ulicy Staromiejskiej. Przez kilka godzin trwały negocjacje, których celem było odzyskanie zaległego czynszu od właścicielki restauracji przez właściciela pomieszczeń. Zaległości te mogą wynosić nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.
W czwartek, około południa, przed lokalem pojawili się lęborscy policjanci. Powodem interwencji było nieporozumienie pomiędzy komornikiem a ekipą programu TVN „Kuchenne Rewolucje”. – Otrzymaliśmy sygnał, że w lokalu, oprócz wyposażenia restauracji, komornik zajął także sprzęt, który był własnością ekipy telewizyjnej. Interweniowaliśmy, żeby wyjaśnić taką sytuację. Rozmowy w tej sprawie powinny zakończyć się porozumieniem – poinformowała st. sierż. Marta Kandybowicz z KPP Lębork.
Kilkanaście minut później przed restauracją pojawił się ambulans, którym odwieziono do szpitala właścicielkę restauracji Stella Caffe. Prawdopodobnie lęborska restauratorka zasłabła podczas rozmów. Przed lokalem zgromadziły się tłumy mieszkańców Lęborka. Cześć osób, która stała tuż przed drzwiami do restauracji, czekała na bilety, które miały umożliwić uczestnictwo w uroczystej kolacji wieńczącej nagrywanie programu. Takie bilety ekipa telewizyjna zwykle rozdaje mieszkańcom.
Kolacja wieńcząca zakończenie rewolucji miała się odbyć w czwartek wieczorem.
Czwarta edycja „Kuchenny Rewolucji” emitowana będzie od września na antenie TVN.
[gp24.pl]