Mówi się, że prawdziwa miłość przetrzyma wszystko. Ale Joanna Krupa uznała, że nie ma się co męczyć i poważnie myśli o rezygnacji z pracy, która spowodowała długą rozłąkę modelki z jej narzeczonym. Postawiła nawet swoim pracodawcom ultimatum – albo dadzą jej urlop albo odejdzie na dobre!
Krupa od miesiąca pełni rolę reporterki programu „Hollywood 411” w telewizji TV Guide. Pracuje za kulisami amerykańskiej wersji „Tańca z Gwiazdami”, relacjonując zmagania takich celebrytów jak aktorka Kirstie Alley czy króliczek „Playboya” Kendra Wilkinson.
Jednak jak informuje menedżerka modelki, odkąd Joanna poświęciła się nowemu zajęciu, nie widziała swojego narzeczonego – Romaina Zago. Biznesmen nie może opuścić Miami, gdyż musi doglądać swoich interesów.
Tymczasem Krupa jest zobowiązana do pozostawania w Los Angeles, gdzie przebywają wszyscy uczestnicy „Tańca z Gwiazdami”. Joanna jest tak stęskniona za ukochanym i zmęczona nagraniami do programu, że postawiła ultimatum: albo otrzyma dwutygodniowy urlop albo zrezygnuje z programu. – Produkcja jak na razie nie podjęła ostatecznej decyzji, ale to dla Joanny nie ma znaczenia. Jeśli powiedzą nie, bez zastanowienia zrezygnuje z programu, spakuje walizkę i wyjedzie do Miami – zapewnia menedżerka modelki.
Jednocześnie powraca temat udziału modelki w polskiej edycji show. Tak jak w amerykańskiej edycji, Krupa miałaby się u nas zajmować przeprowadzaniem rozmów w kulisach. Co za tym idzie, pozycja Katarzyna Skrzyneckiej jako prowadzącej jest niezagrożona.
– Tak jak do tej pory, Skrzynecka nadal będzie prowadzić program. Jednak chcemy odświeżyć formułę show, dlatego pojawi się Krupa, która będzie prowadzić rozmowy z uczestnikami za kulisami – wyjaśnia w rozmowie z „Super Expressem” osoba związana z produkcją „Tańca z Gwiazdami”.