Dziś trudno sobie wyobrazić, że w jury „X Factor” nie ma Mai Sablewskiej, czy Czesława Mizola. Ale przed rozpoczęciem produkcji show na giełdzie celebrytów typowanych do członkostwa w jury błyszczały także inne nazwiska. O mały włos w jury nie zasiadła Patrycja Markowska. Dlaczego ostatecznie odmówiła?
O tych rewelacjach związanych opowiedział Kuba Wojewódzki. To on osobiście dzwonił do Patrycji Markowskiej i przekonywał ją, że musi zasiąść w jury – zresztą nie tylko ją, bo i Monikę Brodkę także. We wtorek w programie Kuby Wojewódzkiego jednym z gości była właśnie Patrycja Markowska. „Teraz możemy ujawnić pewną rzecz i od tego chciałbym zacząć, tylko teraz bardzo szczerze” – zaczął rozmowę z Patrycją Kuba. „Czy żałujesz, że nie jesteś jurorem X Factor? Bo muszę wszystkim powiedzieć, mało kto to wie, bardzo chciałem i zadzwoniłem i bardzo namawiałem Patrycję, ale podobno tata jej zabronił” – powiedział Kuba Wojewódzki w swoim programie.
Patrycja odpowiedziała: „Żałuję, że nie siedzę z tobą w tym programie, lubiłabym z tobą obcować nie tylko intelektualnie” – rzuciła piosenkarka. „W życiu trzeba brać konkretne drogi już wcześniej obrane, czyli jak robię muzę i mam syna, to muszę się temu poświęcić. A jakbym chciała robić wszystko wokół, to jak ktoś jest od wszystkiego, to jest od niczego. Poza tym nie wiem, czy bym potrafiła oceniać innych, ty to robisz bardzo rzeczowo i dowcipnie i ja myślę, że był to dobry wybór” – zwierzyła się Markowska.
Kuba oczywiście zripostował. „Mnie się zdaje, że zły, ale to już była twoja ocena. Dzwoniłem do dwóch osób. Do ciebie i do Moniki Brodki, ona też miała wątpliwości, potem wystąpiła” – dodał.
Czy uważacie, że Patrycja Markowska byłaby lepsza jurorką niż Maja Sablewska?
[Fakt]