Dziś po raz pierwszy w historii polskiej edycji Milionerów uczestnik dostał czek na milion złotych. Zdobywcą głównej nagrody został Krzysztof Wójcik, zapalony wędkarz i młody naukowiec badający… mięso.
Pytanie za milion padło już w w Milionerach dziesięć razy. Jednak 27-letni Krzysztof jest dopiero drugim uczestnikiem zabawy, który nie wycofał się z gry i zdecydował odpowiedzieć na ostatnie pytanie. Jest też pierwszym, który odpowiadał dobrze.
Mężczyzna na nagranie programu przyjechał w towarzystwie swojej dziewczyny, która namówiła go do startu w Milionerach. Pytanie za milion brzmiało:”Na jakim instrumencie gra artysta Czesław Mozil, bardziej znany jako Czesław Śpiewa?”. Krzysztof prawidłowo odpowiedział, że Czesław gra na akordeonie.
„Czekaliśmy na to ponad 10 lat! Przed ostatnim pytaniem powiedziałem zawodnikowi, że jeśli zaryzykuje i wygra milion, to ja zatańczę w studiu. No i musiałem dotrzymać słowa” – powiedział Hubert Urbański. Kiedy okazało się, że zaznaczona odpowiedź jest prawidłowa, wszyscy w studio wstali z miejsc i zaczęli klaskać.
Szczęśliwcowi w zgarnięciu nagrody pomógł dziennikarz Bartosz Węglarczyk. Współprowadzący Dzień Dobry TVN wystąpił w tym odcinku w charakterze eksperta. „To było fascynujące, cieszę się, że miałem w tym swój udział. Wygrał znakomity młody człowiek. Jeżeli komuś należała się ta nagroda, to właśnie jemu. Bardzo dobrze rozegrał ten program” – powiedział dziennikarz.
[Fakt]