„Zrezygnowałabym z roli jurorki Tańca z Gwiazdami tylko wówczas, gdybym mogła zatańczyć w programie. Choć boję się, żebym się rozleciała na waszych oczach” – mówi Beata Tyszkiewicz.
Wbrew plotkom mówiącym, że aktorka miałaby odejść z show TVN, ona sama absolutnie nie ma takiego zamiaru – czytamy w „Fakcie”. Za bardzo jej się podoba oglądanie i ocenianie tańców kolejnych gwiazd. Jak sama mówi, z jury mogłaby przenieść się… tylko na parkiet. „Chciałabym, żeby zaproponowali mi, żebym zatańczyła. To zrozumiałe” – zapewnia. Jednak Tyszkiewicz ma pewne obawy co do oceny jej tańca. „Czarna Mamba by mnie zgnębiła. Nie mogę się na to narażać” – śmieje się. Po czym zaraz znajduje rozwiązanie problemu: „Wiem! Gdybym była i w jury i na parkiecie, to bym stawiała sobie same dziesiątki!”.