„Jolanta Rutowicz to zjawisko, jakiego u nas jeszcze nie było” – twierdzi reżyser. Jak mówi, właśnie zaczyna się brać za pisanie scenariusza do filmu. „Zabieram się za pisanie scenariusza, boję się tylko że ubiegnie mnie Krzysztof Zanussi. Ludziom w Polsce brakuje dystansu. Mam nadzieję, że po latach wreszcie dorośliśmy do takich filmów” – mówi w Gruza w rozmowie z „Faktem”.
„Dorośliśmy? Do czegoś takiego można ewentualnie zniżać poziom, a nie dorastać” – kwituje plotkarska witryna Ukaraj.pl.