Bartosz złamał regulamin reality show – podczas niedzielnego programu „Big Brother: Ring” zachował się agresywnie w stosunku do Joli Rutowicz, wylewając na nią szklankę wody.
Przypomnijmy, że Bartosz i Tomasz oczekiwali wtedy na wynik głosowania telewidzów w sprawie tego, kto z nich powinien opuścić Dom. Jola miała za zadanie zareklamować Tomasza. „Wydaje mi się, że kultury z domu nie wyniosłeś i szacunku, ale jeszcze się nauczysz” – powiedziała dziewczyna.
Wywołało to oburzenie Tomka i innych mieszkańców, którzy właśnie Joli zarzucili brak dobrego wychowania. „Obraziłaś moją rodzinę, patałachu. A za to, leżysz. Na rodzinę się nie wchodzi, bucu. Jest po tobie, bój się!” – groził Tomek. „Przegięłaś pałę, czekoladowcu. Obraziłaś moją mamę, zniszczę cię. Ty nie jesteś kobietą, jesteś czekoladowym niczym. Nie jesteś godna, by patrzeć w twoją stronę. Ciebie nie ma. Obraziłaś osobę, którą najbardziej kocham. Wiesz co, czekolada? Ryj! Bo ty buzi nie masz. Zamknij gębę!” – krzyczał Tomasz. Następnie wygłosił przesłanie do innych uczestników: „Mam do was prośbę! Zniszczcie to coś”. Chwilę później Bartosz wylał na Jolę szklankę wody. Jak powiedział, zrobił to „dla ostudzenia jej temperamentu”. „Nie masz godności, nie masz niczego. Ty jesteś nienormalna jakaś. Dla mnie jesteś przegrana” – mówił Bartek. Gerard bił mu brawo.
Po stronie Joli nie opowiedział się żaden mieszkaniec. „To on nie ma kultury mówiąc, że mi wybije zęby i że będę jadła trawę w ogrodzie” – tłumaczyła Jola. Nikogo to nie przekonywało. Tomek kontynuował swój atak. „To coś niech zdechnie! Won, patałachu!” – powiedział przed opuszczaniem Domu Wielkiego Brata.
W poniedziałek Wielki Brat pytał poszczególnych mieszkańców co sądzą o całym zdarzeniu. Bartosz uważał, że postąpił słusznie i powiedział, że zrobiłby to jeszcze raz. Dziś w południe Wielki Brat zdecydował, że nie może być zgody na tolerowanie takich zachowań. Bartek musiał spakować swoje walizki i został karnie wydalony z Domu Wielkiego Brata.