Ze sporą krytyką spotkał się brytyjski parlamentarzysta, który zdecydował się wystąpić w emitowanym w Anglii programie „Celebrity Big Brother 4”. Opinia publiczna twierdzi, że George Galloway szuka taniego poklasku. Wyrzucony swego czasu z rządzącej Partii Pracy, Galloway założył własne lewicowe ugrupowanie o nazwie „Szacunek”. Wyborcy, którzy zapewnili mu miejsce w parlamencie w zeszłorocznych wyborach, teraz szacunku mają dla niego trochę mniej. Mówią, że zajmuje się własną popularnością, a nie ich sprawami, a przecież nie za to mu płacą. Brytyjska prasa kojarzy Gallowaya przede wszystkim z iracką ropą. Niedawno był on przesłuchiwany przez amerykański Kongres w sprawie domniemanego nielegalnego czerpania zysków z ropy sprzedawanej przez Saddama Husajna. Prasa przypomina, że George Galloway – zanim dostał się do Domu Wielkiego Brata – powiedział producentom programu, że najbardziej na świecie lubi swoją córkę, plaże i seks.
[IAR / Onet.pl]
