Maciek Dąbrowski, 20-letni student prawa z Katowic, został zwycięzcą „MTV Łowi 2004” i tym samym wywalczył kontrakt prezenterski z MTV Polska. Nowy prezenter MTV okazał się bezkonkurencyjny, pokonując pozostałą trójkę finalistów akcji. Wyniki ogłoszono podczas andrzejkowej imprezy, na której na żywo zagrali Sistars, Sylwia Wiśniewska, Reni Jusis oraz EMI. „Jeszcze nie ochłonąłem. Jestem bardzo zaskoczony zwycięstwem, choć przyznaję, że miałem cichą nadzieję, że to właśnie ja zostanę wybrany. Jestem pewien, że przyszły rok będzie jednym z najlepszych w moim życiu” – powiedział Maciej, który pokonał ponad tysiąc innych Łowiczan.
Pewny siebie, błyskotliwy. Mówi o sobie: „sarkastyczny, pełen jadu i ironii”. Niekiedy świntuszy. Z muzyką ma do czynienia „od takiego bajtla”: słucha hip-hopu, metalu, progressive rocka. Jest początkującym reżyserem, nawiązującym do dokonań takich mistrzów kina, jak Martin Scorsese czy Quentin Tarantino. Uwielbia też komiksy, szczególnie te Franka Millera. Nie może się już doczekać pracy przed kamerą. W MTV od razu okrzyknęli go „totalnym świrem”. Nic nie jest go w stanie zaskoczyć. Podczas castingu na prezentera MTV w Katowicach trema złapała go w ostatniej chwili przed wejściem. „Światło, kamera, akcja i albo się coś robi, albo nie. Z wrażenia chyba nawet zapomniałem się przedstawić” – wspomina. Miał powiedzieć coś brzydkiego. Pierwsze, co mu przyszło do głowy, to k… Później na życzenie jury odegrał scenę z filmu „Human Traffic”, w której główny bohater „wzorem mitycznego Onana robi, co robi, i przyłapuje go na tym mama”. Na zakończenie zapowiedział teledysk zespołu hiphopowego. Zaczął od słów: „Elo ziom…”. Chwyciło. Nagrał pierwszy program i dzięki głosom widzów znalazł się w finałowej czwórce. Razem z pozostałymi finalistami: Dawidem, Łukaszem i Agnieszką zamieszkał w domu w Warszawie, w którym MTV nakręciło kilka odcinków reality show „Shock’in House”. Świetnie poradził sobie ze wszystkimi postawionymi przed nim zadaniami, m.in. z naklejaniem nalepek „MTV Łowi” na policyjne radiowozy. Jego poczucie humoru i zdecydowane poglądy zyskały sympatię. Widzowie znowu zagłosowali na niego. „Jeszcze nie ochłonąłem. Jestem zaskoczony, ale po cichu liczyłem, że mnie wybiorą” – mówi Maciek. Nie może się doczekać pracy przed kamerą. Relację z finału „MTV Łowi” będzie można zobaczyć 4 grudnia o godzinie 18:00 w MTV Polska. Powtórka 5 grudnia o 19:00. Stacja już po raz drugi zorganizowała akcję „MTV Łowi”. Castingi odbyły się w dziesięciu miastach w Polsce. Rok temu wygrała Ania, 26-letnia studentka slawistyki, dzisiaj jedna z najpopularniejszych twarzy MTV.
[MTV Polska / Wioleta Niziołek, Gazeta.pl]