Big Brother

Nie będzie księdza w „Big Brother”

Ożywioną dyskusję i liczne komentarze wywołała we Włoszech wiadomość, że do kolejnego programu „Big Brother” zgłosił się katolicki ksiądz. Informacja o tym wywołała gwałtowny protest sędziwego kardynała Ersilio Toniniego. Jego zdaniem byłby to skandal, wyzwanie i obraza dla Kościoła. Purpurat wyraził też nadzieję, że lekkomyślnego księdza powstrzymają władze diecezjalne. Jednak to nie biskup postanowił nie wpuścić księdza do Domu Wielkiego Brata, ale Fedele Confalonieri – prezes nadającej program komercyjnej telewizji Canale 5 należącej do holdingu Mediaset, którego właścicielem jest premier Silvio Berlusconi.

Fedele Confalonieri, który jest nie tylko bliskim współpracownikiem Berlusconiego, ale także jego przyjacielem z czasów studenckich, uznał obecność księdza w programie za niedopuszczalną. „Nie ma się w ogóle nad czym zastanawiać” – powiedział, ucinając wszelką dyskusję na ten temat. Wiadomo było jedynie, że ksiądz katolicki ma około 30-40 lat, pochodzi z południa Włoch i na członkach komisji, przyjmującej zgłoszenia, zrobił wrażenie osoby poważnej, nie szukającej popularności. Realizatorzy programu i kierownictwo telewizji nie wykluczali jego obecności w Domu Wielkiego Brata. Holding Mediaset wydał też oficjalny komunikat w tej sprawie. Ujawnia w nim, że ksiądz został zaproszony do wyjaśnienia przed kamerami swoich intencji. Komentatorzy przypuszczają, że jest to następstwem fali podejrzeń, że realizatorzy „Big Brother” wymyślili całą historię w celach marketingowych. „Ksiądz istnieje. Udowodnimy to i jeśli wyrazi zgodę, ujawnimy jego nazwisko” – obiecuje kierownictwo Canale 5. Czwarta edycja „Big Brother” we Włoszech wystartuje 22 stycznia.

[KAI, IAR]

Poprzedni artykułNastępny artykuł