Kiedy 24 grudnia wszyscy zasiadali do świątecznych stołów, w domu Manueli Michalak trwały ostatnie przygotowania do ślubu. Wybrankiem 28-letniej Manueli jest młodszy od niej o cztery lata Tomek Jabłoński, z zawodu fryzjer, którego Manuela poznała w Gorzowie Wielkopolskim podczas trasy promującej film „Gulczas – a jak myślisz?”. – Poszłam do fryzjera, żeby się trochę uczesać i wtedy zobaczyłam go po raz pierwszy – wspomina Manuela. – Szczęka mi opadła, mózg się odłączył. Po prostu od razu zwariowałam na jego punkcie! – Mnie Manuela ujęła swoją szczerością i wdziękiem. Jest przecież śliczna! – mówi Tomek. Manuela i Tomek zdecydowali się na tradycyjny ślub kościelny.
-Miłość, wierność i uczciwość małżeńską przysięgaliśmy sobie w mojej parafii w Luboniu – opowiada Manuela. – Na weselu bawiły się dokładnie 103 osoby, w tym Grzesio Mielec, z którym występowałam w „Big Brotherze”. Do dziś utrzymujemy kontakt. Panna młoda miała na sobie białą sukienkę ozdobioną perełkami i srebrne dodatki, a pan młody miodowy garnitur ze złotymi dodatkami. Manuela zdecydowała się na przyjęcie nazwiska męża. – Nazywam się teraz Manuela Jabłońska – mówi z dumą. W podróż poślubną młoda para pojedzie najprawdopodobniej w drugiej połowie stycznia. – Nie mamy jeszcze konkretnych planów, ale wybierzemy się na pewno do jakiegoś ciepłego kraju – mówi mąż Manueli. A Manuela dodaje jeszcze: – I nie jestem w ciąży, bo już słyszałam takie plotki.
[Super Express]