Ślesicki nakręci film w konwencji reality show

Maciej Ślesicki uznał, że w „Big Brother” i „Dwóch Światach” było prawie wszystko: miłość, przyjaźń, rywalizacja, radość, łzy, a nawet seks. Z wyjątkiem jednego. I o tym jednym chce teraz nakręcić film – dowiadujemy się z „Super Expressu”. Zdjęcia do nowego filmu „Show” rozpoczną się w połowie sierpnia i potrwają 34 dni. Film będzie zrealizowany w całości za prywatne pieniądze Stowarzyszenia Praca i Rozwój. Jego budżet to około 3 mln złotych. Dzieło ma opowiadać o realizacji reality show. Głównego bohatera zagra Cezary Pazura, Jerzy Stuhr będzie szefem telewizji nadającej program, a Dorota Segda jego gospodynią. Zaś tym jednym brakującym elementem, którego zabrakło w pokazywanych niedawno w naszych telewizjach „Big Brother” i „Dwa Światy” będzie śmierć. – Czas teraz pokazać, co by się stało, gdyby w reality show ktoś zszedł z tego świata– uważa Ślesicki. Pazura spieszy z zapewnieniem, że film nie będzie kopią rzeczywistości. Nie będzie też złośliwy wobec uczestników programów typu reality show. – My po prostu będziemy kręcić film o tym zjawisku. Sam nie jestem przeciwnikiem reality show, widziałem fragmenty pierwszej edycji „Big Brother” – mówi.