
W piątek Agnieszka „Frytka” była bardzo pobudzona – przygotowywała sobie kąpiel. Niespodziewanie w drzwiach łazienki pojawił się Paweł. „Frytka” nie miała nic przeciwko jego wizycie – tańczyła przed nim nago.

Później Agnieszka „Frytka” udała się do salonu. Przez cały wieczór zachowywała się coraz bardziej prowokująco. Chodziła po Domu ubrana w biały szlafrok, tańczyła przed Łukaszem. Nie mając na sobie bielizny dawała mu do zrozumienia na co ma ochotę. „Ken” leżał na podłodze i patrzył jak Agnieszka rozchyla nogi. Później „Frytka” usiadła na Łukaszu i robiła mu masaż. Mieszkańcy nie ukrywali swojej niechęci do „Kena” i wręcz go przy nim obgadywali. „Moglibyście ciszej rozmawiać?” – zapytał Łukasz. „To wyjdź i nie słuchaj” – odpowiedział Piotr. Kasia „Ruda” opowiadała o swoim mężu alkoholiku. Wszyscy byli zdenerwowani na „Kena”, nikt prócz „Frytki” i Pawła nie odzywał się do niego. Łukasz namawiany i prowokowany nie zdecydował się na wspólną kąpiel z Agnieszką. Cały wieczór zastanawiał się co zrobić w tej sytuacji – chciał nawet zapytać o radę Wielkiego Brata. „Jak masz się czuć wykorzystany to nie idź” – poradził mu Andrzej. Po wygłupach i konsultacjach „przez sex telefon” jak postąpić z „Frytką”, Łukasz trafił z nią ostatecznie do łazienki. Aga, ubrana w biały fartuch, pończochy i gumowe rękawiczki, postanowiła zabawić się z nim w doktora. Dziś, po przebudzeniu „Frytka” myła jacuzzi i sprzątała rozbite szkło – pozostałość po nocnych szaleństwach z „Kenem”. W tym czasie Paweł bez skrępowania korzystał z prysznica.