Już w przyszłym miesiącu na antenie stacji CBS zadebiutuje kolejny sezon reality show „Survivor”. I choć znacząca część widzów oczekiwała, że w związku z emisją 30 sezonu i zarazem 15-leciem nadawania widowiska, dane im będzie zobaczyć kolejne zmagania All-Starsów (mówiło się nawet o realizacji edycji tylko i wyłącznie z udziałem zwycięzców show), to nic takiego nie nastąpi. Producenci zdecydowali, że w nowym szonie zobaczymy wyłącznie nowe twarze. Dlaczego tak się stało?
Jeff Probst, prowadzący „Survivor”, w rozmowie z EW odniósł się do oczekiwań widzów i wyjaśnił, dlaczego w nowej edycji nie zobaczymy powracających graczy.
– Spędziliśmy prawie rok rozmawiając o tym, czy 30 sezon powinien być edycją All-Stars. To zdaje się być pewną konwencją. Wielu oczekiwało, że właśnie tak będzie. Ale wraz Markiem rozmawialiśmy pewnego razu przez telefon. I Mark powiedział: „Pamiętaj, to jest nasz 30 sezon, ale jest to też dopiero 30 sezon”. To mnie uderzyło i od tego momentu uświadomiłem sobie, że to nie jest koniec „Survivor”. To po prostu kolejna duża liczba. Zróbmy po prostu dobry sezon – powiedział Jeff Probst.
30 sezon „Survivor” pt. „Worlds Apart” zadebiutuje na antenie CBS 25 lutego.