Wiosną w polskiej telewizji zadebiutuje wskrzeszony „Taniec z Gwiazdami”. Po przejęciu show od TVN-u, emisją widowiska zajmie się Polsat. Czy format ma szansę na sukces? Swoje opinie przedstawiają Maciej Mrozowski, Jarosław Burdek, Andrzej Muszyński i Jerzy Dzięgielewski.
Prof. Maciej Mrozowski, medioznawca ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie, ocenia, że publiczność jest gotowa na powrót „Tańca z Gwiazdami” na antenę, nawet do innej stacji.
– W telewizji nic nie przechodzi do przeszłości, bo przeszłość to przestrzeń, z której łatwo się wraca. „Taniec z Gwiazdami” to taki odgrzewany kotlet. Ale odgrzewane kotlety mają to do siebie, że czasem smakują – ocenia.
Jednocześnie zauważa, że skoro stacja podjęła decyzję o zakupie licencji na produkcję tanecznego show to znaczy, że przeprowadziła uprzednio badania na widzach. – Widzowie Polsatu nie należą do szpanerskiej grupy, która celebruje jedzenie. Oni mogą oczekiwać, że „Taniec z Gwiazdami” przełamie kabarety i kulinarne show z innych stacji – prognozuje Mrozowski, przy okazji przewidując zbliżający się koniec programów kulinarnych.
Czy decyzja Polsatu o realizacji „Tańca z Gwiazdami” spowoduje, że duże stacje zaczną powracać do sprawdzonych formatów? Zdaniem Macieja Mrozowskiego, niekoniecznie. – Publiczność przed telewizorem różnicuje się. Ale jeśli Polsat osiągnie sukces to oznacza, że ta publiczność jest wyposzczona i chce tego typu formatów – mówi medioznawca. – TVN postawi na nowości, bo to przecież Polsat zawsze kopiował. TVP też pójdzie dalej – ocenia profesor.
Prezes ATM Grupy Andrzej Muszyński nie przesądza natomiast o sukcesie polsatowskiego „Tańca z Gwiazdami”. Zauważa jednak, że decyzja o przejęciu licencji to kolejny krok stacji w walce o widza na płaszczyźnie rozrywki.
– Programowanie uczy pokory. Widziałem „pewniaków”, którzy ponosili sromotną klęskę i produkcje, którym wróżono jeden sezon, a stały się sukcesami. Polsat zdaje sobie zapewne sprawę zarówno z zagrożeń, jak i z potencjału tego pomysłu – mówi Muszyński.
– Jeszcze kilka lat temu rozrywka nie była mocną stroną tej stacji – dominowała TVN, między innymi dzięki sukcesowi „Tańca z Gwiazdami”. Wiele zmieniło pojawienie się Niny Terentiew oraz Jana Kępińskiego jako producenta wielkiej rozrywki – zauważa. – Dziś Polsat z powodzeniem rywalizuje z TVN o prymat w dziedzinie rozrywki, a spektakularny sukces w sylwestrową noc pokazuje, że potrafi wygrać nawet w bezpośrednim starciu. Przejęcie formatu TVN to może być symboliczna konfrontacja. Mój pierwszy komentarz to: jestem pod wrażeniem odważnej decyzji – dodaje.
W opinii Andrzeja Muszyńskiego, taneczny show wzbudzi zainteresowanie, przynajmniej na samym początku. – Pierwsze odcinki powinny przyciągnąć widownię zainteresowaną tym, jak Polsat poradzi sobie z rewitalizacją formatu eksploatowanego przez kilkanaście sezonów przez TVN – zarówno tę autentycznie zaciekawioną, jak i tę, dla której motywacją będzie chęć wyszydzenia – ocenia. – To zainteresowanie to premia za pomysł. Jeżeli okaże się, że program zatrzyma tych widzów, będzie sukces – podkreśla.
Szef ATM Grupy uważa, że eksperymentowi przejęcia formatu konkurencyjnej stacji będzie przyglądał się cały rynek. – Jego powodzenie może spowodować próby wznowienia innych formatów, bo jest to duża pokusa – producenci mają doświadczenie w pracy nad formatem, promocja nie musi być duża, ponieważ widzowie znają format. Nie sądzę jednak, aby te decyzje miały być podejmowane pochopnie już teraz – prognozuje prezes ATM Grupy.
Dyrektor ds. programowych stacji Tele5 i Polonia1 Jarosław Burdek uważa, że powrót tak zgranego programu jak „Taniec z Gwiazdami” jest dowodem na stagnację na rynku formatów.
– Produkcja ta jest w kontrze do ostatnio obowiązującego trendu na wszelkie odmiany reality czy talent-search show, ale wbrew pozorom, z powodzeniem może powtórzyć sukces sprzed kilku lat, kiedy gościła na antenie TVN – mówi Burdek.
– Jest wielce prawdopodobne, że „Taniec z Gwiazdami” pociągnie za sobą również powrót innych podobnych show, np. „Bitwa na głosy” czy „You Can Dance”. Te formaty dotyczą tańca i śpiewu, czyli dwóch najbardziej od zawsze popularnych form rozrywki – zauważa Jarosław Burdek. – Takie powroty to bezpieczna strategia i dlatego stacje telewizyjne mogą nie chcieć na siłę inwestować w nowinki, jeśli ciągle będzie zapotrzebowanie na sprawdzone pozycje programowe – dodaje.
Zdaniem Jerzego Dzięgielewskiego, szefa MTV Polska, ściągnięcie „Tańca z Gwiazdami” do ramówki Polsatu jest dobrze przemyślaną decyzją. – Program na pewno daje szansę na poszerzenie widowni Polsatu. „Taniec z Gwiazdami” jest bardzo „demokratycznym” programem, który ma szansę zgromadzić przed telewizorem kilka pokoleń – od najmłodszych po najstarszych – mówi. – Show może wzbudzić zainteresowanie widzów i wygrać z konkurencją. Wiele zależy oczywiście od tego, kto będzie tańczył albo próbował tańczyć – zauważa.
Szef MTV Polska sądzi jednak, że ciężko przewidzieć, czy decyzja Polsatu o wskrzeszeniu formatu spowoduje przywracanie sprawdzonych pozycji przez inne stacje. – Jest mało takich formatów, do których można spokojnie powrócić ograniczając ryzyko do minimum. „Taniec z Gwiazdami” takim formatem jest na pewno – dodaje.
[Wirtualne Media]