Zmian w życiu Mai Frykowskiej ciąg dalszy. Po zmianie imienia z Agnieszki na Maję postanowiła również zrzucić kilka zbędnych kilogramów.
Jak twierdzi Maja od ponad roku jest na rygorystycznej diecie, a także uprawia sporty. Ciężka praca dała jej zdaniem wymierne rezultaty – czytamy na łamach Pudelka.
– Ta dieta to prawdziwa masakra! – mówi Frykowska w rozmowie z tygodnikiem „Takie jest życie”. – Pewnie dlatego, że jest taka rygorystyczna, przynosi świetne efekty. Tak naprawdę mało co mogę jeść. Ograniczam się do warzyw i owoców. Na tej diecie jestem już od roku i schudłam 10 kilogramów. Ale tu chodzi nie tylko o niejedzenie. Regularnie chodzę na basen, siłownię i dbam o kondycję. Nie palę, wysypiam się i po prostu dbam o siebie. Wcześniej czułam się nieco ociężała – dodaje Agnieszka.