Wirujący derwisz, dwóch takich co ukradło trampolinę, Maria od Flamenco, szokujące pchełki seksu pełne i MC Jędrek – to tylko kilku bohaterów drugiego odcinka trzeciej edycji Mam Talent!
Dziesięć razy „tak” i tylko siedem razy „nie” – to bilans wczorajszego odcinka programu. Połów utalentowanych pereł na polskim wybrzeżu można uznać za udany. Wśród skarbów odcinka znaleźli się m.in. hip-hopowiec Jędrek, Daniel – mistrz długopisu, oraz Kamil i Krystian – bracia akrobaci. Pojawiła się również egzotyczna perła w postaci tańczącego Ibrahima Mohmouda.
„Czy to nadmorskie miasto kryje w sobie tę jedną, jedyną perłę – zwycięzcę programu? Czy po raz pierwszy zwycięzca Mam Talent! pochodzić będzie z Pomorza?” – takie pytanie zadał Marcin Prokop, rozpoczynając drugi odcinek telewizyjnego show.
Na pierwszy ogień wyszedł lekko roznegliżowany Kabaret N.D.C. Oczom jurorów i telewidzów ukazało się osiem jędrnych studenckich pośladków, które na Agnieszce Chylińskiej zrobiły ogromne wrażenie. Być może wszystko potoczyłoby się zupełnie inaczej, gdyby nie fakt, że kabareciarze postanowili włożyć na siebie żołnierskie koszule. „Co autor chciał przez to powiedzieć?” – zapytała Małgosia Foremniak tuż po występie kabaretu. „Nie zrozumiałam dowcipu” – dodala. Zdania jurorki nie podzielała widownia, którą próbował uspokoić Kuba Wojewódzki. „Kochani, ja rozumiem, że były elementy, które mogły się wam podobać, ale chodzi o to, że tak to można występować na wieczorze kawalerskim, bo i tak tam wszyscy wymiotują” – odbił piłeczkę.
Żołnierski striptiz nie przypadł jurorom do gustu, w przeciwieństwie do kolejnego uczestnika show – Ibrahima Mahmouda, który zaprezentował taniec derwisza. Egzotycznie ubrany Egipcjanin zahipnotyzował swoim występem całą jurorską trójcę. „Każdy ma taki Avatar, na jaki go stać. Mnie się bardzo podobało. I like you!” – ocenił Kuba Wojewódzki. To może być zaskakujące, ale Ibrahim Mahmoud nie otrzymał od jurorów ani jednego „tak”. Otrzymał za to trzy razy „nam”.
Po tak egzotycznym występie przyszedł czas na występ Dody Bis. „Od razu mówię, że nie przyszłam tu rozmawiać o Dodzie” – tak Patrycja Pawłowska powitała jurorów. Potem zaczęła śpiewać Dwie Bajki i nie było już tak bajkowo. Wokalny popis Patrycji zakończył się w ekspresowym tempie. Komisja Mam talent! stwierdziła, że Patrycja Pawłowska być może jest równie odważna i pewna siebie, co Doda, ale brakuje jej talentu.
Jak ważne jest pierwsze wrażenie, doskonale wiedział kolejny uczestnik programu. Marcin Hałas przypadł jurorom do gustu ze względu na zwięzłość i szybkość odpowiedzi. Potem zaczął żonglować… „Po raz pierwszy w tej edycji Mam Talent! mamy bardzo sprawnego żonglera” – przekonywała Agnieszka Chylińska. „On jest bardzo prostolinijny!” – mówiła. Kuba Wojewódzki, znudzony udziałem akrobatów w programie, był na „nie”. Jednak damska część jury dała Marcinowi szansę.
Przyszli razem, jako trzyosobowy zespół muzyczny i trójka przyjaciół. Wyszli podzieleni. Wszystko przez Patrycję Malinowską, a właściwie jej talent…”Dla mnie to było gorsze niż wizyta księdza w domu” – ocenił występ The Talents Kuba Wojewódzki, ale zaraz Agnieszka Chylińska dodała: „Dla mnie gwiazdą waszego trio jest Patrycja. Ruda jesteś zajebista!”. Propozycja jurorów była następująca: Patrycja przechodzi do następnego etapu, a reszta kończy swój udział w programie. Utalentowana house menager musiała zdecydować. Miała na to jeszcze trochę czasu, bo na scenę właśnie wchodził zespół Shock Dance.
„Dziewczyny, gdybym ja miał czterdzieści pięć lat mniej” – rozmarzył się Kuba Wojewódzki, widząc całą scenę wypełnioną płcią piękną i tylko jednym przedstawicielem męskiej populacji. Talent Przemka zauważyła Agnieszka Chylińska. „Jesteś wirującym seksem!” – stwierdziła. „Za dwadzieścia lat będziesz… kurka wodna!” – dodała.
Zachwyt nad talentem Shock Dance w głowach jurorów mieszał się z przemyśleniami na temat przemijania i wspomnieniami o własnej młodości. „Fajne jesteście!” – podsumowała Małgosia Foremniak. Grupa przeszła do kolejnego etapu.
Następna na scenie wystąpiła drag queen Cher, czyli Darek. „Nie masz pojęcia, jak mi jest wstyd. Patrzyłem na twój tyłek” – powiedział po występie Kuba Wojewódzki. „Tyłek w porządku!” – odezwał się zza kurtyny Marcin Prokop. Agnieszka Chylińska podeszła do tematu Cher z zupełnie innej strony. „Fantastycznie naśladujesz Cher” – powiedziała. Maksymalnie zaskoczył mnie twój głos. „Trzy namiętne, nabrzmiałe tak!” – zadecydował z całe jury Kuba Wojewódzki.
„Jestem dobry!” – ocenił swoje taneczne umiejętności Jędrek Indebski. Kiedy najmłodszy hip-hopowiec świata wyszedł na scenę i zaczął wyginać śmiało ciało, zmuszając komisję Mam Talent! do wysiłku fizycznego, nikt nie miał już co do tego wątpliwości – chłopak przeszedł do kolejnego etapu. „Taka mała osoba, a jaka wielka moc!” – skomentował występ Jędrka Szymon Hołownia. „Za chwilę zaprezentujemy wam dla odmiany naprawdę wielką osobę, a jaka będzie moc, sami się przekonacie!” – dodał Marcin Prokop.
Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki, a nawet Jan Brzechwa z pewnością przewróciliby się w swoim grobach, słysząc poezję Ewy Miecińskiej. „Nie rozumiem tego zjawiska!” – skomentowała Małgosia Foremniak. „Każdy artysta w tym programie ma swoją historię i pani historia właśnie dobiegła końca” – dodał Kuba Wojewódzki. „Dziękujemy za pani wiersze” – stwierdził.
„Idzie!” – Kuba Wojewódzki panią Marię widział już z daleka. Szła w swojej purpurowej sukni, z kwiatem w rozwianych włosach, dumna i pełna temperamentu. Oczom jurorów ukazała się tancerka flamenco, Hiszpanka znad Wisły, samorodny talent. „Czy uczyła się pani kiedyś tańca?” – zapytał po występie Kuba Wojewódzki. „Nie” – odpowiedziała szczerze pani Maria, po czym, po usłyszeniu trzy razy „nie”, stukając obcasami, tanecznym krokiem opuściła scenę programu.
Miejsce pani Marii od Flamenco zajęła dziwna para taneczna. Czarny pudel i Agata weszli na scenę w rytmie rock’n’rolla. Niestety, ich taniec również nie przypadł jurorom do gustu. Choć piesek Dżeki naprawdę się starał. „Pies ewidentnie realizował własny scenariusz!” – stwierdził Wojewódzki. „Trzeba zmienić kilka elementów, ciebie, psa, i będzie dobrze” – dodał. Agata i Dżeki, mimo tego, że nie przeszli dalej, opuścili scenę z uśmiechem na twarzy.
„Sado, maso?” – zapytał Kuba Wojewódzki, gdy na scenę weszły policjantki rodem z wieczoru kawalerskiego. „Nic z tych rzeczy, panie Kubo!” – odpowiedziała przewodnicząca seksownego kwintetu. Okazało się, że dziewczyny miały zupełnie coś innego na myśli, ale „nic z tych rzeczy” nie spodobało się jurorom.
Nauka w szkole nie poszła na marne – tak z pewnością może stwierdzić Daniel Stradowski, który zaprezentował swój unikalny talent, polegający na kręceniu długopisem. „Siedem godzin lekcyjnych i… jesteś mistrzem w pen spinningu” – usłyszał. Ten nastolatek okręcił sobie jury dookoła palca.
Jako kolejni wystąpili Krystian i Kamil Kłeczek, którzy potrafią naprawdę wysoko skakać. Jury, zachwycone trampolinowym show, przepuściło chłopakow do kolejnego etapu. „Dzięki wam zaczynam rozumieć termin sztuka wysoka” – skomentował Kuba Wojewódzki. „Były to najwyżej latające garnitury od komunii jakie widziałem!” – dodał.
„Tylko się nie rozpłacz!” – prosiła Magdę Agnieszka Chylińska po jej emocjonalnym występie. Ta jedenastolatka oczarowała jurorów swoim głosem niczym syrena i bez problemu została zakwalifikowana do kolejnego etapu rywalizacji.
Wyszli, dmuchnęli, a jury programu wstrzymało oddech. Emitels Brass – najbardziej napowietrzony występ tego programu zasłużył od jurorów na trzy razy „tak”.
Choć zwykle występowała otoczona przyjaciółmi, teraz została sama na scenie, ze swoim chrypiącym głosem, lekkim przeziębieniem i piosenką Crazy. Cała sala oszalała, słysząc piosenkę Gnarlsa Barkleya w wykonaniu Patrycji Malinowskiej. Jury też straciło głowę. „Patrząc na ciebie, mam takie poczucie, że wygrasz wszystko z palcem w nosie!” – skomentowała występ Patrycji Agnieszka Chylińska Tak oto kura domowa rozpoczęła swoją drogę do gwiazd.
[Plejada.pl]