Białoruscy widzowie nie mieli okazji obejrzeć na odbieranym na Białorusi rosyjskim kanale Rossija filmu Andrzeja Wajdy Katyń. Gdy tylko film miał się zacząć, białoruskie władze zaczęły nadawać na jego częstotliwości rosyjskojęzyczną wersję programu Taniec z Gwiazdami – donosi portal Kresy24.pl.
Jak czytamy, „w niedzielę wieczorem, w najlepszym czasie antenowym, telewizja państwowa Rossija wyemitowała film Katyń. Białoruscy widzowie, chociaż w ich kraju odbierany jest rosyjski kanał, na którym pokazywano film Wajdy, nie mogli go zobaczyć”. Informację o tym zdarzeniu zamieszczono także w portalu Onet.pl.
„Białoruś jest jedynym sąsiadem Polski, który nie ogłosił żałoby narodowej w geście solidarności z Polską, ograniczając się do protokolarnych suchych kondolencji” – brzmi dalsza część tekstu. Twórcy witryny Kresy24.pl pomijają fakt, że żałoby narodowej nie ogłoszono również w Niemczech. „I jakże daleko ci, Aleksandrze Łukaszenka i wam, którzy prześcigacie się w ślepym wypełnianiu jego poleceń, do zwykłego człowieczeństwa. Czy wy w ogóle jesteście ludźmi?” – czytamy komentarz w artykule zatytułowanym Łukaszenka tańczy nad polskimi ofiarami.
„To jest nasza tragedia i nie powinniśmy jej nikomu narzucać” – uważa jeden z użytkowników portalu. „Warto pamiętać, że Polska nie jest pępkiem świata i że inne państwa mają prawo decydować o swoim stosunku do sąsiadów” – dodaje z kolei inny internauta.
Tymczasem Rada Etyki Mediów apeluje „o wytrwanie w poczuciu odpowiedzialności za dobro wspólne”. „Poniechajmy eksponowania politycznych swarów, szerzenia sensacyjnych pogłosek, pochopnych podejrzeń i oskarżeń. Niech ta tragedia narodowa umocni w nas dobre odruchy i postawy, jakie ujawniły się tak powszechnie w dniach żałoby” – brzmi oświadczenie Rady.
Kierownictwo białoruskiej redakcji telewizji Rossija w rozmowie z Biełsatem poinformowało, że redakcja nie widziała potrzeby zmiany ramówki w związku z katastrofą w Smoleńsku – dlatego też został wyemitowany Taniec z Gwiazdami. Wiadomo już, że w niedzielę, 18 kwietnia film Katyń zostanie wyemitowany w pierwszym programie białoruskiej telewizji państwowej.