Agnieszka Frykowska poważnie myśli o karierze aktorskiej: z tego też powodu celebrytka nie chce wstrzyknąć sobie botoksu – czytamy w „Super Expressie”.
Na łamach „Twojego Imperium” gwiazda „Big Brothera” poinformowała, że uważa operację plastyczną nosa za najlepszą decyzję w życiu. Dodała, iż na więcej sobie jednak nie pozwoli. „Zastrzega, że nigdy nie wstrzyknie sobie jadu kiełbasianego, bo… będąc aktorką nie chce stracić mimiki” – czytamy w tygodniku. Wypowiedzi „Frytki” spotkały się już z reakcją innych aktorek. Magda Schejbal stwierdziła, że ktoś rozpoczynający karierę filmową od operacji nosa raczej daleko nie zajdzie, bo najważniejsza jest praca. „Być może jednak była gwiazda
Kryminalnych się myli, bo najważniejsza jest ksywa znana wszystkim czytelnikom serwisów plotkarskich i widzom pikantnych telewizyjnych show” – czytamy komentarz w „Super Expressie”.