Big Brother 4.1, Big Brother VIP

Jolanta Rutowicz o swoim partnerze i obecnych zajęciach

Po dłuższej przerwie, Jolanta Rutowicz – gwiazda czwartej i vipowskiej części piątej edycji „Big Brothera”, ponownie zaczęła pojawiać się w mediach.

W ostatnim czasie Jolantę było można zobaczyć aż w trzech programach. 2 marca Rutowicz pojawiła się w programie „Happy Hour” w telewizyjnej Czwórce, kolejnego dnia było ją można oglądać w „Rozmowach w Toku” w TVN, a 8 marca w Czwórce został nadany odcinek „Jazdy Figurowej” z jej udziałem.

Jolę pytano m.in. o jej obecne życie, plany na przyszłość i politykę. Rutowicz podzieliła się swoim zdaniem na temat kryzysu finansowego. „Nie odczuwam, nie odczuwałam żadnego kryzysu. Ja nie wiem, to ludzie mają kryzys nie ja, bo ja ruszam z biżuterią, która jest fantastyczna! To jest ich problem, ja nie mam kryzysu, ja mam dużo propozycji, więc ciągle się coś dzieje i nie patrzę na to. Moi znajomi, ani nikt, kto ze mną współpracuje, czy w moim towarzystwie, my nie mówimy o kryzysu, kryzysie” – powiedziała Jola. Zapytana przez prowadzącą „Happy Hour”, czy planuje karierę w Hollywood, odpowiedziała: „Jeżeli, jeżeli mój przyszły mąż mi w tym pomoże, to na pewno”. Na antenie padło także pytanie, czy Rutowicz korzysta czasem z pomocy psychoterapeuty. „Nie, nie! To raczej psychoterapeuci powinni korzystać z mojej pomocy. Naprawdę, ja nie mam problemów” – stwierdziła.

Jolanta pochwaliła się, że podpisała ostatnio lukratywny kontrakt z jedną z agencji reklamowych. Pierwszym owocem umowy mają być reklamy biżuterii z jej udziałem. Już niebawem mają one pojawić się w prasie i telewizji. „Biżuterię, którą reklamuję, można kupić drogą internetową. Cena nie jest wygórowana, najtańsze ozdoby można mieć już za ok. 40 zł” – zdradza Rutowicz.

Była mieszkanka Domu Wielkiego Brata powiedziała także kilka słów o swoim obecnym partnerze, który podobno jej się oświadczył. „Zapoznałam kogoś, będąc w weekend, tak naprawdę lecąc do Londynu. Zapoznałam kogoś w samolocie i takie tam różne przygody. Co będzie dalej, ja nie wiem. Nie wiem, co będzie dalej. To jest, to jest Amerykanin, Anglik. Anglik tak naprawdę. Z tym ślubem to jeszcze nie wiadomo” – wyjawiła Jola. Gwiazda „Big Brothera” zaprzeczyła, jakoby była w ciąży. „Nie wiem, co oni jeszcze wymyślą, o Boże. Nie mam zamiaru, przynajmniej przez najbliższe dziesięć lat. Aczkolwiek na pewno kiedyś będę miała taką małą Jolusię, biegającą w lateksach i piórkach” – dodała.

Poprzedni artykułNastępny artykuł