
We wtorek w warszawskim klubie Eve odbyła się impreza z okazji 25. urodzin Doroty „Dody” Rabczewskiej.

Nie obyło się bez incydentów: Jolanta Rutowicz – gwiazda czwartej i piątej edycji „Wielkiego Brata”, która znalazła się na liście gości zakazanych, dała o sobie znać, wysyłając do Dody gońców ze specjalnym prezentem. Około 23:00 przed lokalem pojawiło się dwóch murzynów, ubranych w czarne garnitury i różowe krawaty. „Mieli ze sobą zapakowany duży prezent, ale że nie było ich na liście gości, więc były problemy by dostali się do środka” – relacjonuje świadek. „Po dłuższych negocjacjach weszli. Nalegali mówiąc, że mają prezent dla Dody od bardzo ważnej osoby” – dowiadujemy się. Jak się okazało, w paczce znajdowała się różowa korona z przytwierdzonym na samym środku zdjęciem Jolanty Rutowicz. „Osoby, które obsługiwały gości mówiły, że Doda była zniesmaczona prezentem i kazała go wyrzucić” – dowiadujemy się.