
W poniedziałkowym odcinku talk show „Rozmowy w Toku” gościem Ewy Drzyzgi była Miriam – transseksualna gwiazda kontrowersyjnego reality show sprzed lat.

W swoim życiu Miriam pracowała jako tancerka i występowała w filmach pornograficznych (już w dwa dni po skończeniu osiemnastu lat). Z zawodu jest aktorką, modelką i showmanką. W reality show „Wszystko o Miriam” wzięła udział po to, by przekonać się, czy podoła wyzwaniu. Dzisiaj zdradza, iż wszyscy uczestnicy programu przyznali się na castingu do jakichś przygód z innymi mężczyznami.
W programie Miriam powiedziała także, że w życiu tylko raz była zakochana. Miało to miejsce 2 lata temu, ale jej miłość zginęła w wypadku samochodowym. Na tym nie skończyła się jej zła passa. Gdy Miriam mieszkała w apartamentowcu, niezidentyfikowany sprawca zaatakował ją młotkiem. Następne co pamięta z tego zdarzenia, to jak została wyrzucona z piątego piętra. Obudziła się 4 dni później w szpitalu. Blizny i obrażenia jakich doznała są widoczne do dzisiaj.
Obecnie Miriam unika reporterów i wywiadów. Mieszka z matką i marzy o normalnym życiu i o dziecku.