Choć w reality show Rutowicz i Najman nie pałali do siebie zbytnią sympatią, podczas gali oboje okazywali sobie spore zainteresowanie. Tabloid „Fakt” sugeruje, że tę dwójkę mogłoby łączyć coś więcej. Tymczasem na łamach „Super Expressu” Jola nie szczędzi krytyki pod adresem Jakimowicza.
Jeden ze świadków donosi, że Jarek śledzi Jolantę. „On ją śledzi! Widziałem go, jak krążył pod hotelem, w którym Jolanta zatrzymała się na czas powstawania programu Gwiazdy Tańczą na Lodzie” – zdradza jeden z mieszkańców hotelu.
„Faktycznie, ktoś mi mówił, że widział Jarka pod hotelem. Jakimowicz mi groził. Nie wiem, czy mogę czuć się bezpieczna” – mówi Jola. „Odkąd Jarek dostał rolę w serialu 'Pierwsza miłość’, już nie gruchał jak gołąbek. Widać, że chodziło mu o sławę i jakąkolwiek rólkę Odświeżyłam mu ścieżki medialne, a on tak się zachowuje! Pasożyt medialny!” – dodaje. Marcin Najman zapewnia, że Jola może liczyć na jego pomoc. „Jola to moja koleżanka z programu. Na pewno, gdy zajdzie taka potrzeba, stanę w jej obronie” – mówi bokser.