Jedynie przez tydzień Vincent Pastore zdołał trenować do „Dancing with The Stars 4”. W programie nie został nawet dla podziwianej przez siebie instruktorki, 25-letniej Edyty Śliwińskiej.
Propozycję udziału w telewizyjnym turnieju aktor, znany m.in. z roli Salvatore 'Big Pussy’ Bonpensiero w serialu „Rodzina Soprano”, przyjął z entuzjazmem, ale i z pewnymi obawami, związanymi przede wszystkim z własną kondycją. Tancerka, 25-letnia Edyta Śliwińska, która bierze udział w show już po raz czwarty, również miała wątpliwości, czy z jego tuszą zdołają daleko zajść.
„Vincent jest bardzo miłym facetem, ale nie wiem, jak nam pójdzie w tańcu. Trochę się martwię, bo ma pokaźny brzuszek i trudno będzie mu wykonywać taneczne figury. Ale w czasie pierwszych prób, gdy ćwiczyliśmy cza-czę, wykazał bardzo dużo samozaparcia” – mówiła jeszcze niedawno Edyta Śliwińska. „Do tej pory tylko oglądałem 'Dancing With The Stars’ i przyznam się, że byłam zawsze fanem Edyty: jest nie tylko świetną tancerką, ale i bardzo cierpliwą nauczycielką” – podkreślał z kolei sam gwiazdor.
Obawy obojga sprawdziły się. „Nie zdawałem sobie sprawy, jak bardzo wymagający fizycznie jest ten program. Widzę własne ograniczenia i dlatego postanowiłem zrezygnować z udziału i dać szansę komuś innemu” – powiedział 61-letni Pastore w oficjalnym wystąpieniu. Telewizja ABC, która przygotowuje show, szuka już zastępstwa. Ma mało czasu, gdyż widowisko rusza w USA już 19 marca.
Oczywiście, pomimo rezygnacji Pastore’a, w „Dancing With The Stars” zatańczy Edyta Śliwińska. Jest to jedyna cudzoziemka, która wystąpiła w trzech edycjach amerykańskiej wersji „Tańca z Gwiazdami”.
[Super Express / Onet.pl]