Big Brother

Australia: politycy kontra „Big Brother”

W ubiegłym tygodniu, z szóstej australijskiej edycji „Big Brother” usuniętych zostało dwoje mężczyzn za napastowanie seksualne jednej z uczestniczek. 20-letni Michael „John” Bric przytrzymał ręce swojej koleżanki Camilli, aby jego programowy kolega, 19-letni Michael „Ashley” Cox, mógł uderzyć dziewczynę w twarz penisem.

Sprawa odbiła się głośnym echem wśród australijskich polityków. Wielu z nich zażądało zdjęcia widowiska z anteny. W ubiegłym miesiącu, w wyniku nacisków Australian Communications and Media Authority, z wizji zdjęto nocny program „Big Brother Uncut”, który zawierał kontrowersyjne sceny z życia mieszkańców. Wielu z polityków zechciało wykorzystać zeszłotygodniowy skandal jako gwóźdź do trumny dla Wielkiego Brata. Najwięcej słów krytyki padło ze strony ugrupowań prorodzinnych. Wezwały one stację telewizyjną Ten do anulowania dalszej emisji widowiska. Zawieszenia emisji reality show zażądał sam premier John Howard. „To świetna okazja zdjąć ten głupi program z anteny” – mówił. Z kolei Kim Beazley wezwał stację, aby już nigdy nie powracała z tym reality show. „Uczyńmy tego Big Brother ostatnim” – grzmiał.

Tymczasem część polityków uznała próbę zdjęcia programu z anteny za przekroczenie granicy wnikania w życie poszczególnych obywateli oraz za próbę umoralniania społeczeństwa i kontrolowania ludzkich zachowań. Andrew Bartlett z ugrupowania Australijskich Demokratów stwierdził, że ludzie zapomnieli, jak narodziło się widowisko „Big Brother”. „Big Brother George’a Orwella dotyczył polityki – próby kontroli wszystkich aspektów życia ludzi, od tego co mówią, przez to co robią, aż do ich prywatnych myśli” – powiedział Barlett. Zasugerował, że ograniczenie emisji programu byłoby – paradoksalnie – działaniem na miarę Orwellowskiego Wielkiego Brata. Prócz polityków, wydarzeniami w Domu Big Brother zajęła się także policja. Zabezpieczono materiały video z zeszłotygodniowym skandalem, jednak po ich analizie i rozmowie z uczestnikami stwierdzono, że nie ma wystarczających dowodów do wszczęcia śledztwa pod zarzutem napastowania seksualnego. Prawdopodobieństwo zdjęcia reality show z anteny jest znikome. Senator Andrew Bartlett przypomniał, że kontrowersyjna scena nigdy nie została wyemitowana w telewizji, a było ją można zobaczyć oglądając program na żywo poprzez internet.

Poprzedni artykułNastępny artykuł