Tryskająca z nacięć u nasady nosa krew, trzask łamanej młotkiem kości i długie minuty jej piłowania za pomocą specjalnego dłuta. A potem opuchlizna i przejmujący, niewyobrażalny ból. To wszystko tuż przed świętami przeszła Agnieszka Frykowska, która zasłynęła z udziału w trzeciej edycji „Big Brothera”.
”Frytka” pozbyła się w końcu krzywego, garbatego nosa. Operację sfinansował jej dziennik „Fakt”. Najpierw znieczulono nos, potem nacięto skalpelem jego nasadę i oddzielono części chrzęstne od kostnych. Wtedy do akcji wkroczyły młotek i dłuto, którymi chirurg łamał i rzeźbił kość nosa. „Bolało, ale to nic. Operacja była dla mnie wielkim przeżyciem. Ale ból i strach wynagrodzi mi nowy nos, którego nie będę się wstydzić” – powiedziała „Frytka”.[Fakt]