„Kupię pulsometr do badania pracy serca, bardzo przydatny na treningach” – informuje strażak. „To tak zwany elektroniczny trener, kosztuje około 400 złotych. Miasto obiecało mi zrefundować ten zakup” – dodaje. Do ostatnich dni przed odlotem Jerzy Kulicki intensywnie trenował. Narzekał, że w naszej aglomeracji nie ma takich drapaczy chmur jak w Ameryce, dlatego musiał się zadowolić bieganiem po schodach w łódzkim wieżowcu TP SA przy al. Kościuszki. Biegał też w pabianickich parkach. Pabianiczanin będzie przebywał w USA do 7 marca. W tym czasie ma wystartować w dwóch kolejnych biegach po schodach wieżowców: w Bostonie (6 lutego) i Chicago (27 lutego). Zamierza też złożyć kwiaty i oddać hołd strażakom, którzy zginęli podczas ataku terrorystycznego na World Trade Center w Nowym Jorku. Jerzy Kulicki ma 39 lat, ponad 3 lata temu brał udział w drugiej edycji „Big Brother”. Obecnie pracuje w Jednostce Ratowniczo-Gaśniczej nr 10 PSP w Łodzi.
[Dziennik Łódzki / fot. Krzysztof Szymczak]