Bar 4: Złoto dla Zuchwałych

Kartka dla Karola – oficjalne potwierdzenie

Podczas dzisiejszego programu na żywo oficjalnie ujawniono, za co kilka tygodni temu Karol miał otrzymać czerwoną kartkę od producenta „Baru”. Przypomnijmy, że 17 kwietnia chłopak zasiadł na Gorącym Krześle. Jego przeciwniczką była Ania Przędzak. Telewidzowie postanowili, że stosunkiem głosów 76% do 24% program opuści Karol. Prowadzący poinformował, że nawet gdyby chłopak wygrał pojedynek, zostałby usunięty z „Baru”, ponieważ złamał regulamin i zasłużył na przyznanie czerwonej kartki.

Kartka za „Sranie w banie”

Szczegóły zdarzenia nie zostały ujawnione, jednak o wszystkim było można przeczytać 27 kwietnia w serwisie „Big Brother Show!”. Informowaliśmy wtedy, że Karol miał zostać wykluczony z programu za słowa „Sranie w banie”, wypowiedziane w czwartek, 15 kwietnia podczas trwania jednego z programów na żywo. Wtedy to, Karol dał swojego minusa Sebastianowi. „Zemsta na wroga” – skomentował ten fakt Krzysztof Ibisz. „Sranie w banie, nie zemsta na wroga” – odpowiedział Karol. Prowadzący ostro zareagował na tą wypowiedź. „Karolu, bardzo cię proszę, żebyś nie używał wulgarnych słów. Mamy program na żywo, oglądają nas miliony telewidzów. Proszę żebyś się powstrzymał od swoich prywatnych, dziecinnych komentarzy” – mówił Ibisz. Właśnie za tą sytuację, decyzją producenta, Karolowi miała zostać przyznana czerwona kartka. Dziś nasze podejrzenia potwierdziły się w 100%. Krzysztof Ibisz zapytał Karola, czy minusowy atak na Ramonę nie jest zemstą na wroga. „Nie, to nie jest zemsta, ponieważ każdy z panów, który dał Ramonie minusa wypowiedział swoje argumenty. To nie jest żadna zemsta” – odpowiedział chłopak. „Karolu, muszę powiedzieć, że to była dobra odpowiedź, bo podobne pytanie zadałem ci kilkanaście programów temu. Ponieważ dzisiaj inaczej odpowiedziałeś, ominęła cię kartka” – mówił prowadzący.

Co wolno wojewodzie…

Zachowanie Karola to banał w porównaniu z tym, co swoim zachowaniem zaprezentował w trakcie programu na żywo Piotr Gulczyński. 20 marca podczas „Gorących Krzeseł” wyemitowano materiał filmowy ukazujący, jak Adrian Tomala wypowiada się o Gulczasie. „Gulczas już się skończył. Przeminęła gwiazda 'Big Brothera’ i teraz szuka pożywki, chce się wybić na kimś. Ja mu na to nie pozwolę, bo jest cienki” – mówił Adrian. Rekacja Gulczasa była natychmiastowa. „Adrian jest dla mnie zwykłym pedałem, kur…a. Jest zwykłym poje…em, który liże mi dupę przez cały czas. Nie jest człowiekiem z mojej bajki. Jest dla mnie zwykłym frajerem” – powiedział Piotr Gulczyński. Wtedy reakcja prowadzącego była o wiele delikatniejsza, niż w przypadku sytuacji z Karolem. „Piotrze, nie używaj wulgarnych wyrazów. Bardzo cię proszę” – mówił zakłopotany zajściem Ibisz. Gulczasowi nie przyznano wówczas ani czerwonej, ani nawet żółtej kartki.

Poprzedni artykułNastępny artykuł