Bar 4: Złoto dla Zuchwałych

Załamana Wiola

W niedzielę w Barze zostało zorganizowane cotygodniowe karaoke. Na zewnątrz Klaudiusz z innymi uczestnikami urządził grilla. Tego dnia w lokalu zjawił się chłopak Wioli. Mężczyzna czekał na nią przez 17 godzin, w końcu zdenerwowany wrócił do domu. Wiola zjawiła się w Barze dopiero później i zmartwiła się faktem, że nie mogli się spotkać i porozmawiać. W poniedziałek w pracy Sebastian dowiedział się, że w telewizji została wyemitowana scena jego pocałunku z Wiolą i zaraz po powrocie do domu, poinformował dziewczynę o tym fakcie. Wiola bardzo się przejęła, martwiła się, jak na zaistniałą sytuację zareaguje jej rodzina i chłopak – Tomek, który dał jej wybór: dalszy pobyt w programie lub koniec ich związku.

„Jestem spalona. Nie wiem co robić… Przepraszać kogoś, czy nie? Nie mam zielonego pojęcia. Wyjść stąd? Jak oni wszyscy muszą się teraz czuć. Przede wszystkim Tomek. Jak on musi się czuć. Wyszłam na naiwną blondynę. To była głupota” – mówiła załamana Wiola. „Chciałabym coś powiedzieć, ale przy kamerach nie mogę” – powiedziała do Sebastiana. „To wyłącz mikroport” – zaproponował kolega. „Tu wszędzie są mikrofony. Wyłapią to” – stwierdziła Wioleta. „Ja mam wiele rzeczy do powiedzenia i nie chcę, żeby je wszyscy słyszeli” – mówił Sebastian. Wiola postanowiła napisać list do swojego chłopaka. Bała się, czy Tomek zrozumie wszystko to co się stało. Karol próbował pocieszać koleżankę. Podczas rozmowy trzymali się za ręce. Późno w nocy Wioleta zdecydowała się nie opuszczać programu.

Poprzedni artykułNastępny artykuł