Idol 3

Jurorzy „Idola” o Monice Brodce

„Uczestnictwo w tym programie to największa przygoda w moim życiu. Czuje się szczęśliwa i spełniona” – mówi Monika Brodka. 16-latka pochodząca z Twardorzeczki koło Żywca, w niedzielę, 4 stycznia, została triumfatorką trzeciej edycji „Idola”, dzięki czemu podpisze kontrakt płytowy z wytwórnią BMG. Monika ma nadzieję, że nie zmarnuje danej jej szansy i nie zostanie gwiazdką jednego sezonu. „Chciałabym, żeby po dwudziestu, trzydziestu latach ktoś o mnie pamiętał, pamiętał o mojej muzyce. Tak jak Janis Joplin, ona jest wiecznie żywa” – mówi.

Aby sprostać takiemu wyzwaniu Brodka ma zamiar nagrać niekonwencjonalną płytę, wymykającą się schematom. „Chciałabym, żeby to była płyta czarna, czyli jazzowo-soulowa, z jakimiś elementami nowoczesnych brzmień. Nie chcę śpiewać w narzuconym stylu, chcę stworzyć coś, czego jeszcze nie było. Nie chcę tworzyć komercji. Chciałabym, żeby moja muzyka zakręciła rynkiem muzycznym, wniosła do niego coś nowego, zupełnie innego” – dodaje Monika. Przed ostatnim finałowym koncertem trzeciej edycji „Idola” to właśnie Brodka była faworytką jurorów. Telewidzowie przyznali im rację. Sympatii do młodej wokalistki nie ukrywał zwłaszcza Maciej Maleńczuk. „Monika jest bardzo utalentowana i dlatego wygra” – zapewniał wokalista Pudelsów. „Monika jest ciekawsza wokalnie, ale nie wie jeszcze, kim chce zostać. Czy sprawdzi się jako Idol, zależy od jej siły i od ludzi, którzy będą z nią pracować” – stwierdził z kolei Marcin Prokop. Najwyższy z jurorów dopuszczał jednak do siebie myśl o zwycięstwie Kęsego. „Jeśli wygra Kuba, będzie OK. Jest charakterystyczny, skromny, pokorny, ma na siebie pomysł” – powiedział Jacek Cygan. Z kolei Elżbieta Zapendowska tak skomentowała wyniki głosowania: „Efektywniej zaśpiewała Monika Brodka i dlatego wygrała. Mam ogromną nadzieje, że poradzi sobie i nagra dobrą płytę”.

[Interia.pl]

Poprzedni artykułNastępny artykuł