Big Brother

Janusz Dzięcioł zachęca do niepalenia

50-letni Janusz Dzięcioł – zwycięzca pierwszej edycji „Big Brother” patrolował wczoraj centrum Zabrza razem z miejskimi strażnikami. Zabrał papierosy dwóm nastoletnim dziewczynom, które paliły na ulicy. Dzięcioł przyjechał ze Świecia (woj. kujawsko-pomorskie), gdzie jest komendantem straży miejskiej. Był w mundurze, ale nieuzbrojony. Najczęściej sięgał po długopis. Rozdawał autografy i uśmiechy. Do Zabrza zaprosił go komendant Straży Miejskiej w tym mieście Janusz Wicherek. „Chciałem, żeby mój znany kolega przekonał naszych mieszkańców do udziału w programie Żyj bezpiecznie” – tłumaczy Wicherek.

Do Zabrza promować Straż Miejską przyjechali też inni uczestnicy „Big Brother”. Dzięcioł – choć był w mundurze i czapce, został momentalnie rozpoznany przez przechodniów. „O rany, Dzięcioł!” – reagowali zaskoczeni i prosili o autografy. „Dziewczyny nie palcie, patrzcie, jak ja jestem pomarszczony” – żartował Janusz Dzięcioł, rozmawiając z nastolatkami. Z ociąganiem, speszone wyrzuciły papierosy. Pan Janusz stłamsił pety butem. Potem spotkał się z mieszkańcami miasta w Multikinie i poszedł na lekcję samoobrony dla kobiet. Sam dobrze zna karate i używa chwytów obezwładniających. „Ćwiczcie, drogie panie!” – Janusz zachęcał wszystkie zabrzanki.

[Super Express]

Poprzedni artykułNastępny artykuł