Kawaler do wzięcia

„Kawaler do wzięcia” – odcinek 7

W siódmym odcinku „Kawalera do wzięcia” do Kapsztadu przyleciały rodziny i przyjaciele uczestniczek. Dziewczyny przyjęły to z zaskoczeniem, wzruszeniem, radością i… łzami. Podczas spotkań z bliskimi Bartek chciał przyjrzeć się i poobserwować panie. Miał nadzieję, że łatwiej będzie mu dokonać kolejnego trudnego wyboru. Niewątpliwie pomysł okazał się trafiony. Pierwszymi, które poznał Bartek były kuzynki Justyny. To one zaskoczyły Bartka i Justynę w restauracji podczas romantycznego pocałunku… W czasie powitania nie zdążyły wyjawić jakie wrażenie wywarł na nich Bartek, ale nadrobiły to, kiedy na chwilę opuścił ich towarzystwo. Spotkanie upłynęło w ciepłej, rodzinnej atmosferze lecz trwało zaskakująco krótko. Dla osuszenia łez Bartek zabrał Justynę na romantyczną przejażdżkę sportowym BMW. Kolejne spotkanie odbyło się w latarni morskiej z rodziną Joanny. W miłej atmosferze dyskutowano o Bartku oraz o… niedostępnej i posągowej Asi.

Bartek żalił się jej bratu, że do momentu kiedy zakopali topór wojenny, kontakty z Joanną miały specyficzny charakter. Na koniec Joanna z przyjaciółką w dość niekonwencjonalny sposób wymieniły spostrzeżenia na temat Bartka. Następnie Kawaler zaprowadził Izę – z opaską na oczach – do parku, gdzie czekała jej mama i przyjaciółka. Panie otrzymały od niego przepiękne bukiety. Mama Izy obsypywała komplementami Bartka, który rewanżował się jej tym samym. Spotkanie Izy z Kawalerem zakończył płomienny pocałunek. Kolejnymi gośćmi specjalnymi, których poznał Bartek byli przyjaciele i brat Matei. Spotkanie bliskich na przystani, gdzie dotarli motorówką okazało się dla niej miłym zaskoczeniem. Atmosfera została jednak zmącona przez kilka kąśliwych uwag Matei, czym Kawaler nie był zachwycony. Podczas ceremonii Bartek wręczył już tylko trzy róże. W programie pozostały: Joanna, Justyna i Iza. Natomiast z dalszą grą musiała się pożegnać Matea.

Poprzedni artykułNastępny artykuł