Bar 3: Bez Granic

Żona Damiana i noc strachów

W niedzielę „Frytka” i Magda jeździły na koniach i miały możliwość łowienia ryb. Dziewczyny postanowiły sprawić, by ich rybki czule się pocałowały, po czym wrzuciły je z powrotem do wody. Barmani odwiedzili Dom Dziecka „Promyk” w Wałbrzychu. Uczestnicy zakupili dla jednej z dziewczynek obiecaną gitarę. Instrumentami muzycznymi zostały też obdarowane inne dzieci. Wieczorem Damian opowiadał o swoich przeżyciach podczas jednej ze swoich wypraw.

Zenon wspominał o tym również w ankiecie, kiedy startował do „Baru bez granic”: „Popełniłem błąd w czasie próby ześlizgnięcia się ze skał do Oceanu Indyjskiego. Tam trzeba umiejętnie rzucić się na odpowiednią falę, a potem już woda niesie cię na pełne morze. Niestety mnie się to nie udało i zamiast na pełne wody trafiłem na skały. Moje ciało wyglądało, jak jedna wielka rana. Krwawiło na każdym swoim kawałku. Cierpiałem niewyobrażalnie. W zranione miejsca dostało się zakażenie. Morskie żyjątka zaczęły się w nich rozmnażać. I pewnej nocy, kiedy myślałem już, że umieram postanowiłem walczyć. Miałem tylko trzy świece, lusterko i nożyk od przyjaciela. Walcząc z mrówkami, które namolnie właziły na mnie, zacząłem rozcinać, rozgrzebywać kolejno każdą ranę i wydłubywać z niej wszystko, co się dało. Doznałem swoistego rozdwojenia jaźni. Jedna strona mojego ja chciała umrzeć z bólu, druga kazała walczyć do końca, nie poddawać się. Tej sile, która budziła się we mnie za każdym cięciem scyzorykiem zawdzięczam życie”. Wieczorem część barmanów udała się do pracy. Pozostali rozpalili ognisko i piekli kiełbaski. Damian mówił, że w Indiach ma – w pewnym sensie… żonę. Dziewczyna ta wybawiła Zenona z opresji, kiedy wracał z medytacji i przechodząc przez wioskę wywołał zamieszanie kupując owoce dla miejscowych, napotkanych dzieci. Te okazały się być bardzo krzykliwe i wyrywały staruszce sprzedawany towar. Z domów powybiegali ludzie i wszyscy krzyczeli na zdezorientowanego Zenona. W pewnym momencie tajemnicza dziewczyna uciszyła wszystkich mieszkańców i pomogła Damianowi wyjść z opresji. Oboje spotykali się przez jakiś czas, odwiedzali przeróżne restauracje, a w jednej z odwiedzonych świątyń odbyły się niezwykłe zaślubiny. Zenon musiał jednak wrócić do USA, a jego „anioł” nie chciał się z nim wybrać w podróż. Oboje pożegnali się z nadzieją na spotkanie. Wkrótce z pracy powrócili pozostali uczestnicy. Rozwinęła się dyskusja na temat filmów, duchów i strasznych opowieści. Dziewczyny zamknęły Maćka i Aldka w sypialni i przytrzymując drzwi nie pozwalały chłopcom wyjść z pomieszczenia. Maciej i Aldek położyli się więc do łóżek, a panie zablokowały klamkę i zastawiły drzwi szafą. Chłopcom udało się opuścić pokój i zaskoczyć dziewczyny. A wszystko dzięki realizatorom, którzy weszli na dach domu, zeszli na niższy poziom i w sypialni otworzyli sufitowe przejście awaryjne. Panie po nocy pełnej strasznych opowieści zaczęły obawiać się, że chcą je zaatakować zjawy. Strach u kobiet wzbudzili też realizatorzy, którzy chodzili się po dachu i uderzali w sufit.

Poprzedni artykułNastępny artykuł