Bar 3: Bez Granic

Gadżety z sex-shopu

We wtorek odbyła się dyskusja na temat uczucia i związków w programach reality shows. „Frytka” miała żal do Maćka, że ubiegłej nocy zbyt wiele bawił się z Magdą. Agnieszka mówiła mu, że odnosi wrażenie, jakby to on bawił się kobietami. Wieczorem pracowała drużyna czerwonych. W Barze Leszek wraz z zespołem Kindla wykonywał swoją piosenkę. W tym czasie dziewczyny z grupy żółtych rozmawiały o snach i ich znaczeniu. „Frytka” opowiadała, że podczas jednej z pierwszych nocy w „Barze” Leszek sprawiał wrażenie, jakby boksował się przez sen.

Krzysiek nie znajdując sobie żadnego lepszego zajęcia, postanowił nasikać do stawu. Chłopak wyjechał wózkiem na pomost, usiadł nad brzegiem wody i rozpiął rozporek. Obserwująca zdarzenie Edyta śmiała się, po czym za niecodzienny wyczyn podarowała Krzyśkowi dwa prezenty: kwiaty i śpiewający nocnik. „Za najlepszy ku-sik medialny” – stwierdziła dziewczyna. Krzysiek opowiadał później o sobie i o Agnieszce Tomali. „Wiesz co się okazało, byłem tak zaślepiony. Zrobiłem z siebie downa. To jest fakt, że się zbłaźniłem. Ja o zupełnie czymś innym myślałem, a inaczej to na zewnątrz wyglądało” – mówił chłopak. W domu Iwona Guzowska stwierdziła, że nie będzie szanować ludzi, którzy obgadują kogoś za plecami. Później rozpoczęła się dyskusja na temat walki w ringu, bokserów, dopingu i żywienia w restauracjach szybkiej obsługi. „Frytka” mówiła, że ostatniego Sylwestra spędziła u Harnasia z trzeciej edycji „Big Brother”. Jego rodzina pracuje w USA i opowiadała, że kiedyś w „McDonald’s” mięso do hamburgerów było selekcjonowane, a obecnie do jedzenia podaje się wszystko jak leci, nie zwracając uwagi na jakość. Iwona Guzowska opowiadała o tym, czego dowiedziała się od znajomego pracującego w sieci restauracji KFC: „Kurczaki moczą w nadmanganianie potasu, mięso jest stare, popsute, śmierdzące. Przyprawiają to na ostro. Mięso zanim się rozmrozi, już jest zielone. To dlatego po tym jedzeniu ludziom jest źle. Ale dodają jakiś ulepszacz, który powoduje, że ludzie się od tego uzależniają i to im smakuje”. Wcześniej barmani myśleli, by sprawić radość jakimś dzieciom. „Myślałyśmy, żeby dzieci do McDonalda zaprosić. Może odpuścimy ten temat?” – stwierdziła „Frytka”. Po północy do domu wróciła drużyna czerwonych. Grupa przywiozła ze sobą wino i piwa. Tingting i „Frytka” odwiedziły sex-shop. Dziewczyny zakupiły dla panów przeróżne gadżety. Leszek otrzymał pejcz, Maciek obrożę na szyję, Krzysiek czapkę z przyczepionym sztucznym penisem, a Damian świeczkę w kształcie penisa do celebrowania. „Krzyś, trzymaj kutasa na głowie, jak już dostałeś taki prezent” – mówił Damian, gdy Krzysiek zdjął niecodzienną czapkę z głowy. Zenon mówił „Frytce”, że ostatnio coraz więcej ludzi w „Barze” podchodzi do niego i pyta, czy kręci z Agnieszką jakiś romans. Mieszkańcy wkrótce mają odwiedzić przedszkole, dlatego zajęli się układaniem planu zabaw dla dzieci. Agnieszka Frykowska udała się na rozmowę z Magdą. Obie mówiły o swoim stosunku do Maćka. „Jestem o niego zazdrosna. Chciałabym dać komuś miłość i być kochana. Mam w sobie wiele miłości, bo od dwóch lat jestem sama” – powiedziała „Frytka”. Magda z kolei stwierdziła, że Maciek jest dla niej tylko dobrym kumplem. Tymczasem Maciek zadawał Ting niedyskretne pytania. Dowiedział się między innymi, że dziewczyna bardzo lubi eksperymentować w łóżku. Późno w nocy Leszek zajął się masowaniem Magdy. Podczas rozmowy stwierdził, że jest o nią zazdrosny. Dziewczyna odpowiedziała mu, że nie składała nikomu żadnych obietnic i nie spotkała jeszcze w swoim życiu mężczyzny, któremu mogłaby zaufać. Wcześniej Magda mówiła „Frytce”, że najprawdopodobniej będzie musiała zakończyć swój obecny związek.

Poprzedni artykułNastępny artykuł