Zwycięzca emitowanej w Polsacie trzeciej edycji „Baru” w nagrodę ma dostać dożywotnią pensję. Ile? Od kogo? Na jakich zasadach? – Nic na ten temat nie wiem – informuje Bogusław Chrabota, redaktor naczelny Polsatu. – Proszę kontaktować się z producentem. – To leży w gestii Polsatu – twierdzi Jacek Ściobłowski z firmy ATM Grupa z Wrocławia, produkującej „Bar”. – Nikt jeszcze nie ustalił wysokości tej pensji. Producent zapewnia, że zwycięzca podpisze z Polsatem, fundatorem nagrody, umowę cywilnoprawną, „w której zapewne będą szczegółowo omówione wszelkie warunki”.
-To prawda, że wysokość pensji nie jest określona – mówi Ściobłowski. – Poza tym nie ma żadnych regulacji prawnych determinujących jej wysokość. To może być złotówka, może też być i milion złotych. Taka nagroda w programie rozrywkowym nie jest najważniejsza. Okazuje się również, że nikt w Polsacie nie zastanowił się nad tym, kto i w jaki sposób wypłacać będzie „dożywotnią pensję” zwycięzcy za np. 30, 40 lat. – Jedna z rozgłośni radiowych też tak reklamowała swój program – przypomina rzecznik prasowy Polsatu, Katarzyna Wyszomirska. – Proponowali w nagrodę pensję. Tyle tylko, że wtedy nagrodę wypłacano jednorazowo, a nie – jak ma zamiar robić to Polsat – dożywotnio. – Nie należy w ogóle przywiązywać się do nagród – tłumaczy Ściobłowski. – Ci młodzi ludzie nie biorą udziału w „Barze” dla pieniędzy. Ich satysfakcjonuje sam fakt pokazania się w telewizji. Ściobłowski przypuszcza, że Polsat zdeponuje odpowiednią kwotę na koncie w banku i pieniądze będą systematycznie wypłacane zwycięzcy. – Polsat nie będzie zajmował się wypłacaniem pieniędzy – mówi Chrabota. – My, a raczej nasze biuro reklamy, znajduje sponsorów i to oni będą finansować nagrody. Ale czy sponsor będzie żył tak długo, jak zwycięzca? – Nie możemy ujawniać od razu wszystkich szczegółów – informuje Wyszomirska. – O wysokości wygranej poinformujemy na zakończenie emisji programu. Będzie to bardziej emocjonujące. Prolog programu „Bar” już dziś o 20:00 w Polsacie.