W niedzielnym programie „Jestem, jaki jestem” miał zostać wyemitowany teledysk „Nas nie wygonią” w którym Michał Wiśniewski parodiował piosenkę rosyjskiej grupy „Tatu”. Bohaterami teledysku zostały lalki Adama Michnika, Andrzeja Leppera i Leszka Millera, które siedzą przy stole, grają w karty i piją wódkę. Jednak do emisji teledysku nie doszło. – Niedzielnego wieczoru miała miejsce dość dziwna i nieprzyjemna dla nas sytuacja. Tuż przed rozpoczęciem programu „Jestem, jaki jestem – ring” w studiu pojawił się przedstawiciel Zarządu TVN, który przekazał nam swoją dość kategoryczną prośbę, a właściwie decyzję o wstrzymaniu teledysku „Nas nie wygonią” oraz materiału z jego powstawania.
Każdy, kto oglądał sobotni odcinek „Jestem, jaki jestem” wiedział o klipie z udziałem polskich polityków związanych z pewną bardzo głośną aferą. Pikanterii dodawały liżące się po twarzach sobowtóry wokalistek rosyjskiego duetu – wyjaśnia Michał Wiśniewski, lider „Ich Troje”. – Chwilę przed emisją do studia wszedł prezes Walter i zakomunikował, że tego teledysku nie puszczamy – tak o przebiegu wydarzeń mówi „Rzeczpospolitej” Maciej Durczak, menager zespołu Ich Troje. – Mamy podejrzenia przypuszczać, że to decyzja polityczna, iż TVN się przestraszył. W sobotę bowiem puszczona została zajawka programu, w której wystąpił premier Miller. – Zdecydowaliśmy się, żeby nie emitować tego teledysku, gdyż nie było takiej programowej konieczności ani merytorycznego uzasadnienia – powiedział „Rzeczpospolitej” rzecznik prasowy TVN Andrzej Sołtysik. Poza tym, jak przyznał, stacji nie odpowiada tego typu poczucie humoru.
[Wirtualne Media]