
Finaliści za pomocą drabiny weszli na dach Domu Wielkiego Brata. Mieszkańcy musieli stoczyć ostatnią bitwę, która mogła zadecydować o wyborze zwycięzcy „Big Brother – Bitwy” przez telewidzów.

Człowiek, który ją asekurował, nie zluzował liny zabezpieczającej, przez co „Rudi” straciła równowagę i o mało nie spadła z konstrukcji – w ostatniej chwili zdążyła się złapać barierki. Kasia uznała, że nie była to najtrudniejsza bitwa w programie. Według niej najlepszą konkurencją był pobyt na poligonie. „Rudi” wraz z Jędrkiem wróciła do Domu Wielkiego Brata.
Tymczasem na scenie pojawił się Mariusz Czerkawski – pierwszy polski hokeista grający w zawodowej lidze National Hockey League, który rzucił w stronę publiczności piłeczkę tenisową. Szczęśliwiec który ją złapał, otrzymał kij hokejowy należący do Mariusza z jego własnym podpisem.
Wkrótce Piotrek był gotowy do rozpoczęcia swojej ostatniej bitwy. Niestety, w połowie drogi zjechał z kładki – rower runął na ziemię, a „Chemik” zawisł na linie zabezpieczającej. Gdy został spuszczony na ziemię, powiedział, że jego rower był niesprawny – miał między innymi nie dokręcone siodełko. „Rudi” stwierdziła, że „Chemik” celowo zjechał z konstrukcji. Piotrek podarował małej dziewczynce swoją koszulkę z napisem „Chemik”, a po rozdaniu kilku autografów, wrócił do Domu Wielkiego Brata.