Big Brother 3: Bitwa

Czat z Agnieszką „Zołzą” Koziołek

Agnieszka Koziołek na czacie przeprowadzonym w Onet.pl powiedziała, że Wojtek opuścił Dom by nie oglądać jej załamania, gdyby musieli się rozstać. Oboje marzyli o wspólnym wyjściu, oboje uważali, że program jest nudny i oboje tęsknili za domem. „To jest facet z jajami. Stwierdził, że to nie jest miejsce dla niego i tyle. Cóż… nie udało się. Ale już wczoraj piliśmy szampana pod śmietnikiem” – powiedziała Agnieszka.

„Nie wyszłam z Wojtkiem, tylko dlatego, że nie dał mi na to szansy. Zanim jeszcze zeskoczył z dachu, byłam już w Pokoju Zwierzeń informując Prezesa, że rozpieprzę drzwi do spiżarni, jeżeli mnie zaraz nie wypuszczą. Dali mi wybór: albo zostanę i poddam się nominacji, albo moi niebiescy będą musieli się nominować. Miałam nadzieję, że do nominacji stanę właśnie z pedałem i tak się stało. Przez ten tydzień chodził naprawdę obsrany i miło było na to popatrzeć” – dodała. Na pytanie czy Agnieszka zawsze jest taka wulgarna dziewczyna odpowiedziała: „W cywilu, czyli tutaj, nie bluzgam w ogóle. Ale to może dlatego, że tu mam wybór i nie muszę mieszkać z ciotą pod jednym dachem. Tu jestem przytulnym miśkiem i kurą domową. W Domu nie potrafiłam opanować emocji, a produkcja podkręcała tempo i tak naprawdę to oni wywołali tę koperkową aferę”. „Zołza” wytłumaczyła też kilkugodzinne sterczenie Ani przed lustrem: „To, że dba o siebie spowodowane jest też tym, że bez makijażu wygląda jak 15 letnia dziewczynka. A przecież jest matką, poza tym jak każda kobieta musi dbać o siebie”. Dodała, że TVN manipuluje widzami – „Pokazują to co chcą, a nie to co się dzieje w rzeczywistości. Cztery dni czekałam na przyjazd lekarza i nie chciałam zdychać tam następnego tygodnia, tylko dlatego, że oni sobie coś wymyślili. A moja drużyna i tak miała gdzieś zwycięstwo. Bo… otwórzcie oczy – bitwy są ustawiane tak, aby co tydzień drużyny zmieniały się w sypialniach. Długo by opowiadać jakie stosują chwyty”. Agnieszka zareagowała na wypowiedź Kasi Woźnej z chata przeprowadzonego w Onet.pl, podczas którego „Chuda” powiedziała, że nie ufa „Zołzie” tak jak kiedyś. „To nie ja za paczkę szlugów rozbiłam Chemikowi związek. Manipulowali nią jak chcieli” – stwierdziła Aga. Dziewczyna zdradziła też kilka tajemnic – „W umowie nie było napisane, że przegrani nominują siebie nawzajem. To weszło w trakcie programu. Jeśli z kimś jesz, śpisz i srasz do tego samego kibla, to ostatnim świństwem byłoby go nominować. Tego nie było w regulaminie, to urodziło się po drodze. Gdybym wiedziała, że zrobią coś takiego, nie weszłabym tam, ustąpiłabym miejsca komu innemu. Tam tak naprawdę nie ma zabawy. Jest totalna jazda po beretach”. Na koniec Agnieszka powiedziała, że zdecydowałaby się po raz drugi na udział w tej edycji „Big Brother”, ale pod warunkiem, że nie było by w niej „Kena”.

Poprzedni artykułNastępny artykuł