
Zwyciężczyni „Big Brother 4.1″ spędziła weekend relaksując się w gronie przyjaciół w Pradze.

Na łamach „Super Expressu” Jola szczegółowo relacjonuje swój pobyt w Czechach. „Byłam na koncercie Paula van Dyka. Było super! Kocham go! W ogóle to chcę mieć męża DJ-a” – opowiada. „Eh, w Polsce teraz nie mogę pojawić się w żadnym klubie. Ostatnio, kiedy byłam w Łodzi, młodzież mnie zasypała, ochrona nie dawała rady, więc wcale się nie wybawiłam” – żali się.
Mimo wszystko gwiazda „Wielkiego Brata” mówi, że stęskniła się za fanami. „Prywatność prywatnością, ale nie ukrywam, że brakowało mi karteczek i liścików za wycieraczkami mojego auta od moich fanów piszących 'Jolu, kochamy Cię’. Uwielbiam ich, więc wróciłam” – mówi Jola.