Teleturnieje

Jacek Kurski o zmianach w „Jaka to melodia?”: „Pewne rzeczy trzeba wreszcie w telewizji wyprostować”

Jacek Kurski | fot. AKPA

Prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski uważa, że nieprawdziwe informacje krytykujące jego niektóre działania w firmie, dotyczące m.in. popularnych programów i seriali, to forma presji mającej odwieść go od reformowania TVP. – Podkreślam: to nie jest i nie będzie skuteczne. Pewnie gdybym nie miał stalowych nerwów, to bym uległ. Ale uznałem, że pewne rzeczy trzeba wreszcie w telewizji wyprostować i to zrobię – zapowiada.

W mijającym tygodniu pojawiła się informacja, że z teleturniejem „Jaka to melodia?” rozstaje się prowadzący go od 20 lat Robert Janowski. Powodem miały być zmiany w formule programu po tym, jak jego produkcję od firmy zewnętrznej przejęła Telewizja Polska. TVP szybko zapewniła, że złożyła Janowskiemu propozycję dalszego prowadzenia teleturnieju. Nadawca wyjaśnił, że przejął prawa do produkcji formatu „w celu optymalizacji kosztów i uatrakcyjnienia audycji”. – Myślę że jesteśmy na drodze do porozumienia -ogłosił Jacek Kurski.

Prezes TVP zapewnia, że kupno praw do amerykańskiego pierwowzoru ma na celu przede wszystkim obniżenie kosztów jego produkcji. – Każdego roku telewizja mogła przełamać ten niezdrowy układ, mogła spróbować dogadać się bezpośrednio z właścicielem formatu. Ale nikomu się nie chciało. Zamiast tego ponoszono gigantyczne koszty promocji na rzecz formatu, który był realizowany przez pośrednika i wspierał jego aktywa. Postanowiłem przełamać ten schemat, dogadałem się bezpośrednio z właścicielem formatu Ralphem Rubensteinem – mówi Kurski.

W ostatnich dniach pojawiło się wiele różnych informacji o „Jaka to melodia?”. Według jedynych TVP zerwała współpracę z Robertem Janowskim, według innych prezenter sam odszedł, bo kierownictwo firmy nalegało, żeby do programu wprowadzić pieśni patriotyczne. – Odbieram to jako element presji na telewizję i na mnie osobiście, byśmy zaprzestali reform, które przynoszą oszczędności i odbudowują pozycję rynkową TVP. Kuriozalny fake o tym, że zastępujemy program popkulturowy „Jaka to melodia” magazynem o pieśniach religijnych i patriotycznych miał nas złamać, wzburzyć widzów i zmusić do wycofania ze zmian. Otóż chcę powiedzieć jasno, teraz i na przyszłość, że taka presja będzie zawsze nieskuteczna – skomentował to Jacek Kurski.

– Zwróciliśmy się do pana Roberta Janowskiego, żeby dalej prowadził program w takiej samej formule. Czyli nic z punktu widzenia prowadzącego się nie zmienia. Także dla widzów nic się nie zmienia. Jedyna różnica to dobrze zabezpieczony interes spółki publicznej Telewizja Polska SA – dodaje.

W tym tygodniu podano też informację, jakoby Telewizja Polska nie była zainteresowana pokazywaniem Mazurskiej Nocy Kabaretowej, która była obecna na antenie TVP2 przez kilkanaście lat. Okazało się jednak, że to organizator imprezy nie zaproponował TVP transmisji z tegorocznej edycji. W wywiadzie dla wPolityce.pl i „W Sieci” Jacek Kurski zwrócił uwagę, że co jakiś czas pojawiają się informacje, że dalsza realizacja któregoś z popularnych seriali i programów TVP jest zagrożona. – I znowu ktoś próbuje wywierać na mnie presję za pomocą prasy i zaniepokojonych takimi doniesieniami widzów. Podkreślam: to nie jest i nie będzie skuteczne. Pewnie gdybym nie miał stalowych nerwów, to bym uległ. Ale uznałem, że pewne rzeczy trzeba wreszcie w telewizji wyprostować i to zrobię. Wytrzymam tę presję – zapewnił Kurski.

[Wirtualne Media]

Poprzedni artykułNastępny artykuł