Taniec z Gwiazdami 14

„Taniec z Gwiazdami 14” – odcinek 11, finał: Aneta Zając i Stefano Terrazzino zwycięzcami

Aneta Zając i Stefano Terrazzino | fot. Polsat

Za nami finał 14 edycji „Tańca z Gwiazdami”. Zwycięzcami widowiska zostali Aneta Zając i Stefano Terrazzino. Były łzy szczęścia, podziękowania, kwiaty i wielka radość.

Aneta Zając i Stefano Terrazzino | fot. Polsat
Aneta Zając i Stefano Terrazzino | fot. Polsat

Na ten odcinek tanecznego show czekali nie tylko widzowie, miłośnicy rumby, czy tanga, ale także sami prowadzący i jurorzy. – Aż mam dreszcze na plecach – powiedziała podekscytowana Ania Głogowska. Dreszcze miały też pewnie finalistki programu, Aneta Zając i Joanna Moro, które tym razem musiały zatańczyć aż trzy tańce. Jeden wybrany przez siebie, jeden przez jurorów i free style.

Na pierwszy ogień poszła Joanna Moro i Rafał Maserak. Para zaprezentowała swoją interpretację tanga. Michał Malitowski, który jest chyba wielkim miłośnikiem Anety Zając, nie szczędził jednak aktorce komplementów. – Styl, precyzja i siła szczegółu. Witamy w wielkim finale – powiedział. Słowa Michała potwierdziła Iwona Pavlović, która także zachwyciła się precyzją. Joanna była niezwykle wzruszona miłymi słowami ze strony jurorów. – Nie sposób jest tańczyć dzisiaj, bo to tyle emocji – powiedziała Ani Głogowskiej. Za aktorkę trzymał kciuki jej mąż Mirek, który był wyraźnie zdenerwowany. Oczywiście niepotrzebnie, bo Joanna dostała aż 39 punktów. Iwona, Beata i Andrzej przyznali jej po 10 punktów. Jedynie Michał ocenił jej taniec na 9. – To dla kolorytu – wyjaśnił.

W tanecznym starciu gigantów nieźle poradziła też sobie Aneta Zając. Dla niej jurorzy wybrali walca. Michał Malitowski, który jak sam zdradził, jest wielkim fanem gwiazdy, czekał na jej występ już od tygodnia. – Zasłużyliście na ten finał – powiedział później Krzysztof Ibisz. – Myślę Aneto, że po tym programie twoje życie będzie inne – wyznała wzruszona Iwona Pavlović. – Jeśli chodzi o technikę to jest o oczko niżej niż u Joanny Moro – skrytykował aktorkę Malitowski. Za kulisami pocieszał ją na szczęście jej brat Karol. Ostatecznie Aneta Zając otrzymała 37 punktów.

Jak przystało na finałowy odcinek, nie zabrakło w nim wielu atrakcji. Jedną z nich był występ Iwony Pavlović, która swoją karierę taneczną zakończyła w 1995 roku. – Iwona zrobiła to, co lubi najbardziej. Otoczyła się wianuszkiem mężczyzn – skomentował występ jurorki Krzysztof Ibisz.

Następnie przyszła pora na rundę drugą. Tym razem finalistki zatańczyły taniec, jaki wybrały sobie same. Joanna Moro i Rafał Maserak wybrali charlestona. Aktorka wprowadziła widzów w klimat czasów Josephine Baker. – Jest pani stworzona do tego rodzaju tańca – powiedziała zachwycona Iwona. – Widziałabym cię w musicalu. Australia ma swoją Nicole Kidman, Ameryka Catherine Zeta-Jones, a Polska Joannę Moro – powiedział Michał Malitowski. Tym razem para dostała całe 40 punktów.

Po żywym i skocznym charlestonie przyszła pora na erotyczną i pełną zmysłowości rumbę w wykonaniu Anety i Stefano. – Zadziałałaś jak viagra – powiedział rozmarzony Michał Malitowski. Para zdobyła 40 punktów.

Na zakończenie drugiej rundy na parkiet wkroczyła Anna Wyszkoni, która zamiast tańczyć, zaśpiewała, a wszystkie uczestniczki widowiska zatańczyły zmysłową salsę.

Największe emocje we wszystkich edycjach „Tańca z Gwiazdami” zawsze wzbudzał free style, bo właśnie tam widać prawdziwą osobowość zarówno tancerza jak i gwiazdy. I tak też było tym razem. Joanna Moro płynęła po parkiecie przy dźwiękach piosenki Adele „Someone like you”. Iwona Pavlović była tak zachwycona występem aktorki, że popłakała się ze wzruszenia. Płakała także Joanna, która po raz ostatni zatańczyła w programie. Na koniec otrzymała od jurorów 40 punktów.

Aneta Zając także postawiła na emocje w tańcu i subtelną zmysłowość. Na parkiecie było wręcz magicznie. Stefano nie mógł powstrzymać łez. – Role dramatyczne, naprawdę pięknie – powiedziała Beata Tyszkiewicz. – Kolejne przeżycie – dodała Iwona Pavlović. Taniec Anety wzruszył także Dawida Kwiatkowskiego, który wspierał koleżankę za kulisami. Oczywiście nie mogło być inaczej i para otrzymała 40 punktów.
Stefano Terrazzino
Na zakończenie trzeciej rundy na parkiecie pojawił się Andrzej Piaseczny w otoczeniu wszystkich panów z „Tańca z Gwiazdami”. Główną gwiazdą wieczoru była jednak Maryla Rodowicz. Piosenkarka zdradziła, że w finale zagłosowała na Joannę Moro.

Wreszcie przyszła pora na ogłoszenie wyników. Ania Głogowska i Krzysztof Ibisz ogłosili, że zwycięzcami tej edycji „Tańca z Gwiazdami” zostali Aneta Zając i Stefano Terrazzino.

Aneta Zając nie mogła uwierzyć, że to właśnie jej taneczne zmagania zostały tak wysoko ocenione. – Stefano, jesteś nie tylko super tancerzem, ale też niezwykłym człowiekiem – powiedziała swojemu parkietowemu partnerowi pełna emocji Aneta.

[Plejada]

Poprzedni artykułNastępny artykuł