Polsat nie pokaże drugiej edycji formatu „Fat Killers. Zabójcy tłuszczy”. – Program spełnił swoją rolę – mówi Nina Terentiew, dyrektor programowa Polsatu. Wiosną w ramówce stacji znajdzie się za to druga edycja „Top Chef”.
W wymyślonym przez Rochstar reality show „Fat Killers. Zabójcy tłuszczu” osoby z dużą nadwagą próbowały schudnąć i zmienić swoje życie. W sumie sześciu uczestników show (Natalia, Bożenna, Małgorzata, Marek, Grzegorz i Agnieszka) w ciągu ośmiu miesięcy zrzuciło 355 kg. Nad ich odchudzaniem czuwał trener Konrad Gaca.
Nina Terentiew, wiceprezes Polsatu ds. programowych, podkreśla, że program „Fat Killers” spełnił misję przypisaną telewizji publicznej. – Dzięki niemu wielu ludzi zyskało motywację do odchudzania – mówi Terentiew. Jednak stacja nie zdecyduje się na realizację drugiej edycji. Powodem są nie najlepsze wyniki oglądalności.
Z danych Nielsen Audience Measurement wynika, że nadawany w soboty o godz. 17:50 format śledziło 890 tys. widzów, co przełożyło się na 8,58 proc. udziału w grupie wszystkich widzów oraz 10,26 proc. w grupie 16-49. – Program żył będzie dalej, bo jego powtórki już emitowane są w Polsat Cafe, w przyszłości trafią też do Polsatu 2 – zwraca uwagę Terentiew.
Przeciwny los spotka natomiast reality show „Top Chef”, który doczeka się drugiej odsłony. Program, w którym do kulinarnej rywalizacji stacje 14 kucharzy, a ich zmagania ocenia czteroosobowe jury, pojawi się ponownie na antenie wiosną przyszłego roku.
Z danych telemetrycznych wynika, że po czterech odcinkach nadawany w środy o godz. 20:35 format gromadził średnio 1,73 mln widzów, co dało stacji 11,68 proc. udziału w grupie 4+ i 15,80 proc. w grupie 16-49. Polsat w paśmie emisji „Top Chef” zajmował drugie miejsce w grupie komercyjnej. 27 listopada kanał pokaże finałowy odcinek pierwszej edycji programu.
– „Top Chef” to show z dużym rozmachem i emocjami. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego projektu, usatysfakcjonowani są także sponsorzy – podkreśla Terentiew.
[Wirtualne Media]