Mam Talent! 6

„Mam Talent! 6” – odcinek 4: tańce, śpiewy, iluzje i akrobacje na kole

Jury programu Mam Talent | fot. TVN

Za nami czwarty odcinek relacji z castingów w ramach szóstej edycji „Mam Talent!”. Kto tym razem wpadł w oko jurorom?

Jury programu Mam Talent | fot. TVN
Jury programu Mam Talent | fot. TVN

Mnóstwo energii zaprezentował kolorowy duet M&Ms – Mikes i Majkel. Ich układ taneczny zaimponował jurorom pomysłowością, humorem i techniką. – Widać, że taniec jest waszym życiem, waszą pasją i że się nim fantastycznie bawicie. Ten występ był spójny od początku do końca, bardzo mi się to podobało – ocenił Agustin Egurrola. – Reprezentujecie nieprawdopodobny entuzjazm, młodość, radochę – wyliczała Agnieszka Chylińska.

Jako pierwszy spośród śpiewających uczestników wystąpił 21-letni Jakub Jurzyk, który zmierzył się z utworem „Gravity” Johna Mayera. Jurorzy zgodnie byli na „tak”. – Bardzo ładnie, bardzo po męsku, w dobrym stylu, z ogromnym wyczuciem. Szanujesz scenę, szanujesz widza – nie mogła się nachwalić przewodnicząca jury.

Jeszcze większą furorę zrobiła 14-latka w trampkach, czyli Kinga Zdybel. Kinga zaśpiewała utwór „People Help The People” Cherry Ghost, spopularyzowany przez Birdy. I choć Kinga ustępuje talentem swojej brytyjskiej koleżance, jurorzy zachwycali się jej dojrzałością. – Nieprawdopodobne ciepło, wrażliwość. Już drżę, żeby nikt nie próbował cię artystycznie zmieniać – zaznaczyła Chylińska. – Kinga, na takie momenty właśnie czekamy. Było przepięknie – dodał Egurrola.

Po występie Aleksandra Dumały, 33-letniego iluzjonisty, jurorzy pozwolili sobie na wymianę frywolnych uwag. – To było takie strasznie zminiaturyzowane – oceniła w swoim stylu Magłorzata Foremniak, domagając się większych rekwizytów. – Czyli rozmiar ma znaczenie – skwitował Agustin Egurrola, wywołując salwy śmiechu. – Aleksander, zrobiłeś nas w… Jestem maksymalnie zafascynowana – ciepło wypowiedziała się Agnieszka Chylińska, jednak Małgorzata Foremniak pozostawała nieugięta. – Widziałam, kiedy chowasz ten zegarek do rękawa. A nie powinnam była tego zobaczyć – powiedziała.

– To było po prostu piękne – tak z kolei Małgorzata Foremniak oceniła występ Inki i Karoliny. Duet z wielką gracją zaprezentował akrobacje na kole. – Pięknie się to oglądało, trzymałyście w napięciu, to był show na miarę tego programu – podsumowała Agnieszka Chylińska.

Na koniec odcinka wystąpił męski kwartet z Pszczółek, funkcjonujący pod nazwą The Bees. Panowie zaśpiewali wielki przebój „Zacznij od Bacha” Zbigniewa Wodeckiego. – Brakuje takich szlachetnych, romantycznych mężczyzn jak wy – pochwalił Agustin Egurrola.

Później na scenę wparowała Agnieszka Chylińska, która poprosiła do tańca… Szymona Hołownię.

[Interia.pl]

Poprzedni artykułNastępny artykuł