We wczorajszym odcinku „The Voice of Poland 2” poznaliśmy nazwiska uczestników ćwierćfinału widowiska. Kogo zobaczymy w kolejnym etapie?
Jako pierwszy podczas przesłuchań „na żywo” zaprezentował się zespół Patrycji Markowskiej. Janek Traczyk wykonał balladę „The Scientist” grupy Coldplay. – Zrobiłeś to lepiej, niż na próbie. To jest nie lada wyczyn – komplementowali Baron i Tomson. – Mnie by trema zżarła totalnie. A ty wychodzisz jak profesjonalista. Śpiewasz serduchem. Na polskim rynku brakuje takich mężczyzn – pochwaliła podopiecznego Patrycja Markowska.
Żaneta Lubera zaśpiewała przebój Meredith Brooks „Bitch”. – Jesteś świetna, co ci będę więcej mówił – krótko skomentował Marek Piekarczyk. – Czuję z tobą takie pokrewieństwo dusz… Jesteś kompletna i drapieżna. Uwielbiam cię – powiedziała trenerka uczestniczki Patrycja Markowska, która… pocałowała podopieczną w odsłonięte udo.
„Cicho” Ewy Farnej wykonał Jurand Wójcik. – Z każdym dźwiękiem było lepiej. To jest „live”, tu wszyscy jesteśmy w nerwach – powiedziała Justyna Steczkowska. – Jestem bardzo dumna z Juranda. On ma ogromny potencjał, z każdym odcinkiem rozwijasz się – dodała jurorka Patrycja Markowska.
Kolejna uczestniczka Justyna Panfilewicz zaśpiewała „What’s Up” 4 Non Blondes. – Ostry czad, bardzo ładnie to zrobiłaś i pięknie zaśpiewałaś. Bardzo przekonująco – stwierdził Marek Piekarczyk. – Jestem tak dumna i szczęśliwa, że wtedy nacisnęłam guzik… Zaśpiewałaś fenomenalnie i wyglądasz bajecznie – komplementowała Patrycja Markowska.
Natalia Nykiel wykonała przebój „This World” Selah Sue. 0 Ciebie się tak samo przyjemnie słucha, jaki ogląda. 10 na 10 – ocenili Baron i Tomson. – Robisz z mężczyznami coś takiego, że mam zapchaną skrzynkę SMS-ową. Wszyscy moi znajomi o tobie mówią – ujawniła Patrycja Markowska, która określiła podopieczną słowami „wielka wokalistka”.
Telewidzowie najwięcej głosów oddali na Natalię Nykiel i Justyna Panfilewicz, które awansowały do kolejnego etapu „The Voice of Poland”. Jurorka Patrycja Markowska postanowiła, że do wokalistek dołączy Żaneta Lubera. Tym samym z programem pożegnali się Janek Traczyk i Jurand Wójcik.
Następna zaprezentowała się grupa Justyny Steczkowskiej. Zaczęła Michalina Brudnowska, która wykonała „It’s Raining Men” The Weather Girls, piosenkę znaną później m.in. z wykonania Geri Halliwell. – Kompletnie nie moja bajka i ciężko mi się mądrzyć. Trochę cię trema zjadła, zabrakło subtelności – krytykowała Patrycja Markowska, co publiczność przyjęła buczeniem. – To nie jest piosenka o subtelności, tylko tak to można było zaśpiewać – Justyna Steczkowska odbijała krytykę koleżanki jurorki.
Monika Szczot zaśpiewała przebój Natalii Kukulskiej „Im więcej ciebie tym mniej”. – Zawsze myślałem, że to popowa, lekka piosenka. Nie rozumiałem jej. A ty, Moniko, zaśpiewałaś o miłości. Bardzo mi się podobało – komplementował Marek Piekarczyk. – Śpiewałaś z dużym luzem i elegancją. Tak jak potrafisz najlepiej – powiedziała trenerka Justyna Steczkowska.
17-letni Bartek Kawałek wykonał „This Love” grupy Maroon 5. – Zrobiłeś fantastyczną atmosferę. Miałeś ten luz – stwierdzili Baron i Tomson. – Wcielasz w życie każdą radę, którą ci daję. Idziesz do przodu – chwaliła podopiecznego Justyna Steczkowska.
Beata Dobosz zaśpiewała przebój „I’m Outta Love” Anastacii. – Świetnie. Anastacia to jedna z moich ulubionych wokalistek, a to trudna piosenka. Nie poległaś. Było z „powerem” – komplementowała Patrycja Markowska. – Co ja mam powiedzieć? Moje marudzenie na próbach przyniosło efekt. Pokazałaś na scenie, kto tu rządzi i kto ma charakter – powiedziała Justyna Steczkowska.
Michał Sobierajski wykonał balladę „Fields Of Gold” Stinga. – Mój mężczyzna powiedział mi, że ty jesteś tknięty palcem bożym. Jesteś wielkim artystą – powiedziała Patrycja Markowska. – Było pięknie, Michał. Ty jesteś taki młody, tak się pięknie rozwijasz… Rzeczywiście jesteś naznaczony palcem bożym – rozpływała się w pochwałach trenerka Justyna Steczkowska.
Z zespołu Justyny Steczkowskiej do ćwierćfinału „The Voice of Poland” awansowali Michał Sobierajski i Monika Szczot (głosami telewidzów) oraz Beata Dobosz (decyzją jurorki). Z show odpadli Michalina Brudnowska i Bartek Kawałek.
Jako trzecia zaprezentowała się grupa Marka Piekarczyka. Wojtek Gruszczyński wykonał „Kocham Cię” Chłopców z Placu Broni. – Zaśpiewałeś to o wiele lepiej, niż w oryginale. Wzruszająco, ale po męsku – zawyrokowała Justyna Steczkowska. – Wojtek zaaranżował ten utwór od nowa. Wzruszyłem się tym wykonaniem właśnie teraz, nie wiem dlaczego – przyznał trener Marek Piekarczyk.
Magdalena Bałdych wykonała „Summer of ’69” Bryana Adamsa. – Fantastycznie! Jesteś autentyczna i doświadczona, biegasz po tej scenie zawodowo – zachwycali się Baron i Tomson. – Jestem z… siebie bardzo dumny. Magda przy publiczności i w trakcie występu zupełnie się zmienia – powiedział Marek Piekarczyk.
„Kwiaty we włosach” Czerwonych Gitar zaśpiewała Basia Janyga. – Pięknie. Ta piosenka w tym opracowaniu jest wzruszająca, tekst odbiera się inaczej. Cudownie – pochwaliła Justyna Steczkowska. – Ta aranżacja była autorstwa Basi i zespołu. Uwielbiam, jak pieścisz mój najukochańszy język. Polski język. To jest cudowne – to słowa Marka Piekarczyka.
Natalia Sikora wykonała „Whole Lotta Love” grupy Led Zeppelin. – Petarda – krótko stwierdzili Baron i Tomson. – Ty jesteś królową magiczną! – emocjonował się Marek Piekarczyk.
„Wonderful Tonight” Erica Claptona zaprezentował Juliusz Kamil z towarzyszeniem grającej na fortepianie partnerki. – Nie masz słabych stron. Znów się wzruszyłem. A to, że nie wiedziałeś, że tu dziś będzie twoja kobieta i zaśpiewałeś to do końca… – zachwycała się Patrycja Markowska.
Tym razem telewidzowie dali awans do ćwierćfinałów konkursu Natalii Sikorze i Juliuszowi Kamilowi, a Marek Piekarczyk Wojtka Gruszczyńskiego. Z „The Voice” pożegnały się Basia Janyga i Magdalena Bałdych.
Na końcu o awans do ćwierćfinału walczyli uczestnicy z drużyny Barona i Tomsona. Klasyk „Sweet Home Chicago” Roberta Johnsona wykonał Michał Jabłoński. – Porwałeś publikę – stwierdziła Patrycja Markowska. – Fantastycznie poradziłeś sobie z tym numerem. Widać było twoją zabawę – powiedzieli Baron i Tomson.
Ania Ozner zaśpiewała przebój Christiny Aguilery „Fighter”. – Wojowała aż dym szedł z podłogi – Marek Piekarczyk nawiązał do tytułu piosenki. – Cudnie. Mikrofon powinien być dumny, że do niego śpiewasz. Jesteś jak idealna maszyna, która nigdy się nie myli. A prywatnie jesteś taką delikatna osobą – powiedzieli trenerzy Baron i Tomson.
Kasia Dereń wykonała utwór Kasi Wilk „Do kiedy jestem”. – Nieprzypadkowo tu jesteś. Śpiewasz tak zawodowo. Jak to mówi mój tata, „leczysz” dźwiękiem każdą wokalistkę – chwaliła Patrycja Markowska. – Dziękujemy ci! Świetnie, że nas wybrałaś – dziękowali podopiecznej Baron i Tomson.
„Cry Me A River” Justina Timberlake’a zaśpiewał Mateusz Grędziński. – Na polskim rynku nie ma takiego wokalisty, jak ty. Oferujesz pełny show – zachwycała się Justyna Steczkowska. – Nie wiem, czy po takim wykonaniu można coś dodać? – powiedzieli Baron i Tomson.
Dorota Osińska zaprezentowała „Je T’aime” Lary Fabian. Wzruszony Marek Piekarczyk nawet nie chciał komentować wykonania byłej podopiecznej, podobnie jak Baron i Tomson.
Z zespołu muzyków Afromental do ćwierćfinału awansowali właśnie Dorota Osińska i Michał Jabłoński (głosami telewidzów) oraz Kasia Dereń (decyzją jurorów). Z „The Voice of Poland” pożegnali się Ania Ozner i Mateusz Grędziński.
[Interia.pl]