Finałowa czternastka uczestników „You Can Dance” walczyła wczoraj w pierwszym odcinku na żywo o wyjazd na Broadway. Parą wieczoru zostali Masza i Michał.
Patricia Kazadi pierwszy raz poprowadziła „You Can Dance” na żywo. Również po raz pierwszy w programie na żywo zobaczyliśmy Kingę Rusin jako jurorkę.
Przed publicznością i oceniającymi kolejno zaczęli prezentować się uczestnicy.
Magda i Darek energicznie zatańczyli modern jazz. Jury uznało jednak, że Magda „zjadła” partnera.
Drugą parą wieczoru byli Ania i Adrian. Zdaniem Piróga tancerce zabrakło energii i seksapilu.
Michał i Masza okazali się parą wieczoru. Mimo kontuzji Michała, taniec współczesny wypadł niezwykle precyzyjnie.
Hip-hopowy duet Pauliny i Dominika również zachwycił jurorów. W tej parze Michał odkrył swojego czarnego konia.
Alisa i Sebastian zatańczyli do piosenki Christiny Aguilery. Według Piróga występ „był do dupy”, natomiast Agustin uznał, że o taką męskość chodzi na scenie.
Jako kolejni wystąpili Ania (tańcząca niegdyś w zespole Fasolki) i Tolek – pierwszy finalista programu. Ich housowy dirty dancing rozgrzał publiczność i zachwycił jury.
Ostatni zaprezentował się duet Agnieszka (Mała Mi) i Kuba. Podnoszenie na jednym ręku oszołomiło widownię i przyprawiło Kingę o ciarki na plecach. Efektowna choreografia zapewniła im miejsce w najlepszej czwórce wieczoru.
Gwiazdy poprzedniego sezonu – Kuba i Paulina uświetnili swoim występem pierwszy odcinek na żywo szóstej edycji.
Wkrótce potem przyszła pora na ogłoszenie decyzji widzów. Tego wieczoru Masza i Michał okazali się być najbardziej dojrzali, profesjonalni i wrażliwi.
[Plejada.pl]